Złodzieje kradli paliwo w zuchwały sposób z zaparkowanych samochodów. Policjanci z Boguszowa-Gorce otrzymali zgłoszenia od właścicieli dwóch samochodów, w których wywiercono dziurę w baku, a następnie spuszczono drogie paliwo. Złodzieje podejmowali próby kradzieży z trzech samochodów w nocy z 20 na 21 sierpnia w Grzędach, ale na szczęście nie doszły do skutku.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W końcu przestępcy wpadli w ręce policji. 17- i 26-letni mężczyźni z powiatu wałbrzyskiego usłyszeli pięć zarzutów za kradzież z włamaniem i usiłowanie kradzieży z włamaniem. Podczas przesłuchania tłumaczyli się, że nie zamierzali sprzedawać kradzionego paliwa. Chcieli je wykorzystać we własnym pojeździe.
Sąd raczej nie uzna tych tłumaczeń za okoliczność łagodzącą. Kara może być bardzo surowa. Kodeks karny przewiduje za takie przestępstwa nawet do 10 lat więzienia.
Proceder kradzieży paliwa ze stacji benzynowych cały czas cieszy się dużą popularnością wśród złodziei. Jak wynika z najnowszych danych Komendy Głównej Policji – od stycznia do czerwca br. odnotowano 1543 przestępstwa kradzieży na stacjach paliw. To aż o 42,9 proc. więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Wtedy policja doliczyła się do 1080 takich przestępstw.
Najwięcej przypadków zarejestrowano w następujących miejscach:
Eksperci podkreślają, że wzrost liczby kradzieży nie jest powiązany z niższym poziomem zabezpieczeń na stacjach paliw. Coraz droższe paliwo, rekordowa inflacja i coraz gorsza sytuacja ekonomiczna sprawiają, że rośnie przestępczość.
Większość kradzieży na stacjach to dość szybki i sprawny proceder. Przestępcy podjeżdżają pod dystrybutor, tankują paliwo i odjeżdżają nie uiszczając opłaty. Do tego większość samochodów, których kierowcy dokonują przestępstwa, ma zamontowane skradzione tablice rejestracyjne.