Policja w Elblągu odebrała zgłoszenie o podejrzanym mężczyźnie, który zatrzymuje samochody do kontroli. Na miejsce wysłano prawdziwy patrol, lecz gdy tylko pojawił się na miejscu, mężczyzna szybko wsiadł do białego Seata i odjechał z miejsca. Funkcjonariusze użyli sygnałów świetlnych i dźwiękowych, żeby zatrzymać samochód do kontroli. Mężczyzna nie zareagował, a na dodatek zaczął uciekać.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Policjant-przebieraniec uciekał przez około 4 kilometry przed prawdziwym patrolem łamiąc przepisy i przejeżdżając przez skrzyżowanie na czerwonym świetle. W niektórych momentach pędził z prędkością przekraczającą 130 km/h.
W końcu prawdziwym policjantom udało się go zatrzymać. Tłumaczył policjantom, że nie widział radiowozu, który za nim jechał. Policjanci znaleźli w jego samochodzie kamizelkę odblaskową, tarczę do zatrzymywania pojazdów (tzw. lizak policyjny) oraz paralizator.
Mężczyzna był ubrany w odblaskową kamizelkę z oznaczeniem "R" sugerującym, że jest policjantem z wydziału ruchu drogowego. Po sprawdzeniu personaliów okazało się, że 38-latek był już wcześniej na bakier z prawem. Policja zatrzymywała go wcześniej za dokonywanie nielegalnych kontroli drogowych oraz udawanie funkcjonariusza policji. Takie zdarzenia zarejestrowano w Sochaczewie i Elblągu.
Co ciekawe, mężczyzna prowadził stronę internetową świadczącą pomoc w uzyskiwaniu odszkodowań po wypadkach drogowych oraz oferował pomoc prawną. Teraz sam może potrzebować pomocy dobrego prawnika, ponieważ niezatrzymywanie się do kontroli drogowej i podszywanie się za funkcjonariusza policji to przestępstwa. Policja z Elbląga prosi o kontakt osoby, które miały kontakt z fałszywym policjantem.