Mieliśmy w ostatnich tygodniach i miesiącach wiele przypadków wjazdu na autostrady i trasy ekspresowe przez pojazdy, do tego nieuprawnione - głównie (często nietrzeźwych) rowerzystów lub użytkowników hulajnóg elektrycznych. Ten mężczyzna pobił ich wszystkich, wjeżdżając na trasę S17... wózkiem inwalidzkim.
Nic dziwnego, że kierowcy samochodów poruszających się tą drogą - jak opisuje policja - przecierali oczy ze zdumienia. Mężczyzna poruszał się na elektrycznym wózku z bardzo małą prędkością po pasie awaryjnym S17 w okolicy Puław. Jak pokazuje nagranie opublikowane przez GDDKiA, starał się jechać przy krawędzi jezdni, jednak nie był w stanie utrzymać prostego toru.
Wezwani na miejsce policjanci, szybko znaleźli nietypowego uczestnika ruchu i zatrzymali go do kontroli. Mężczyzna to 59-letni mieszkaniec gminy Żyrzyn, który - jak tłumaczył - starał się jedynie wrócić do domu. Nie wyjaśnił, dlatego wybrał się w podróż akurat trasą ekspresową.
Możliwy powód tej "pomyłki" szybko udało się jednak ustalić, bo mężczyzna wydawał się być pod wpływem alkoholu. Badanie alkomatem jedynie to potwierdziło - 59-latek był kompletnie pijany, miał ponad 3 promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Policja odwiozła mężczyznę do domu, jednak nie pozostanie on bezkarny. Za stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym grozi mu grzywna w wysokości 5 tys. zł.
Więcej o bezpieczeństwie na drogach przeczytasz na Gazeta.pl