Więcej porad związanych z przepisami dla kierowców znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
Z punktu widzenia tego tekstu kluczowe stają się aż trzy zapisy prawne. I pierwszy dotyczy uprawnień do prowadzenia samochodu. Art. 6 ust. 1 pkt 6 ustawy o kierujących pojazdami bardzo jasno stwierdza, że prawo jazdy kategorii B pozwala na kierowanie pojazdem samochodowym o dopuszczalnej masie całkowitej nieprzekraczającej 3,5 tony. Tak, 3,5 tony!
Wyjątek od zasady 3,5 tony stanowią auta o napędzie elektrycznym i wodorowym. Gdy kierowca ma kat. B dłużej niż dwa lata, dopuszczalne DMC tego typu aut rośnie do 4,25 tony.
Kolejnym aktem prawnym jest art. 2 pkt 54 ustawy Prawo o ruchu drogowym. Wskazuje on na definicję pojęcia DMC, czyli dopuszczalnej masy całkowitej. Jest ona niczym innym niż masą pojazdu, ale też osób i ładunku. To masa dopuszczonego do poruszania się po drodze auta, która została wpisana do dowodu rejestracyjnego do rubryki F.2 i która ma kluczowe znaczenie z punktu widzenia kategorii B. Powód wynika z przytoczonej powyżej definicji tego typu uprawnień.
Kolejnym, kluczowym zapisem jest art. 94 par. 1 i 3 ustawy Kodeks wykroczeń. I paragrafy te stwierdzają, że za prowadzenie pojazdu mechanicznego bez wymaganych prawem uprawnień kierowcy grozi grzywna wynoszącą co najmniej 1500 zł oraz zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Mamy trzy akty prawne. Jak je teraz połączyć? Otóż kierujący posiadający kategorię B, wsiadając za kółko dużego SUV-a, amerykańskiego pick-up`a, masywnego dostawczaka czy kampera, powinien zajrzeć do dowodu rejestracyjnego. Jeżeli w rubryce F.2 pojawia się wartość DMC powyżej 3500 kg, pojazdem takim pojechać nie może. Przynajmniej nie jako kierowca! A złamanie tego zapisu oznacza z prawnego punktu widzenia prowadzenie bez uprawnień. Bo do jazdy pojazdem o DMC powyżej 3,5 tony potrzebna jest kategoria C, a nie B.
Rubryka F.2 traci znaczenie w przypadku aut miejskich, kompaktów czy mniejszych SUV-ów i crossoverów. Ich DMC nawet nie zbliża się do 3,5 tony.
Wykrycie opisanej powyżej sytuacji przez patrol policji w czasie kontroli drogowej sprawia, że kierujący zostanie potraktowany jak osoba jadąca bez prawa jazdy. W końcu właściwego prawa jazdy nie ma. W efekcie dostanie od 1,5 do 5 tys. zł mandatu od funkcjonariuszy, ewentualnie do 30 tys. zł grzywny w sądzie. Poza tym sędzia orzeknie w stosunku do niego zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. To oznacza, że de facto prowadzącemu odebrane zostanie prawo jazdy kat. B.
Kiedy DMC ma jeszcze znaczenie? Dopuszczalna masa całkowita może się okazać poważną przeszkodą nie tylko wtedy, gdy kierowca wybiera się w drogę, ale również jeżeli chce... zaparkować samochód. Szczególnie w sytuacji, w której postanowi pozostawić auto na chodniku. Przepisy nakazują mu nie tylko zostawić wystarczającą ilość miejsca dla pieszych. Wskazują też, że na chodniku można parkować tylko pojazdu o DMC mniejszym niż 2,5 tony. Przekroczenie tej wartości skutkuje kolejnym mandatem - tym razem o wartości 100 zł i 1 punktem karnym.