Monocykle elektryczne to jeden z rodzajów małych pojazdów elektrycznych, które dziś są znane pod wspólną nazwą urządzeń transportu osobistego (UTO). Zasada działania tego typu sprzęty jest prosta. Monocykl składa się tylko z jednego koła, wewnątrz którego umieszczono silnik elektryczny, akumulatora oraz żyroskopu i elektroniki potrzebnej do działania pojazdu.
Elektronika dba o poziomowanie monocykla w osi przód-tył, z kolei osoba używająca monocykla musi tak balansować ciałem, aby nie wywrócić się na bok. Oczywiście nie ma do dyspozycji kierownicy. Pochylając się do przodu przyspiesza, a do tyłu zwalnia. Potrzeba zatem trochę wprawy, aby sprawnie korzystać z tego typu pojazdu.
Monocykl to świetne rozwiązanie na krótkie dojazdy, np. w centrum miasta. Rozwija raczej niewielką prędkość i ma stosunkowo krótki zasięg, ale jest mały i w miarę lekki. Jak pokazuje jednak to wideo, są i tacy, którzy nie boją się wyjechać monocyklem na drogę i jeździć nim tuż obok wielotonowych pojazdów.
Jak widać na poniższym filmie, mężczyzna jedzie na elektrycznym monocyklu dużą drogą dwujezdniową - najpewniej ekspresówką lub autostradą. Nagrywający wideo - a jest nim kierowca ciężarówki - jedzie w tym czasie ok. 70 km/h. Mimo to monocyklista sprawnie wyprzedza tira i wraca na prawy pas ruchu.
Nietrudno zauważyć, że kierujący monocyklem ma sporą wprawę w prowadzeniu tego typu pojazdu. Sprawnie i bezproblemowo wyprzedza tira, pomimo zapewne sporych podmuchów powietrza, które mogłyby wybić go z równowagi. Ma też na sobie kombinezon ochronny i kask, a nawet sygnalizuje zamiar skrętu na prawy pas ręką. Zaskakujące.
Problem w tym, że jazda elektrycznym monocyklem z dużą prędkością to skrajna głupota. A lawirowanie nim po trasie między samochodami to już szaleństwo. Przypadkowy kamyk leżący na nawierzchni drogi, silniejszy podmuch wiatru lub nawet nagła awaria sprzętu mogłaby skończyć się wywrotką, co przy prędkości 70 czy 80 km/h byłoby niezwykle niebezpieczne. Upadek na asfalt kilkanaście metrów przed ciężarówką zapewne skończyłby się tragicznie.
Więcej o małych pojazdach elektrycznych przeczytasz na Gazeta.pl