Tragedia w Turcji. Pomagali ofiarom wypadku, sami zginęli - 20 osób nie żyje [WIDEO]

Wypadek, do którego doszło w sobotę w miejscowości Derik, położonej blisko granicy z Syrią, jest najtragiczniejszym zdarzeniem drogowym w Turcji od lat. Na miejscu zginęło 20 osób, kolejne 26 osób zostało rannych. Przyczyną był nieszczęśliwy zbieg okoliczności i awaria hamulców.

Derik to niewielka miejscowość położona w górach na południu Turcji. Przez miasto prowadzi szeroka droga, która wpada do miejscowości wprost z pobliskich szczytów. Kierowcy wjeżdżający do Derik, muszą najpierw zmierzyć się z kilkukilometrowym spadkiem, a następnie z dość ostrym zakrętem na jej przedmieściach. 

Niestety, połączenie dużych przewyższeń, zakrętu i wiozącej ciężki towar ciężarówki, w sobotę zakończyło się nieszczęśliwym w skutkach wypadkiem. W wypełnionej kilkudziesięcioma tonami nawozu ciężarówce, na długim zjeździe prowadzącym do miasta Derik, prawdopodobnie przegrzały się hamulce. Kierowca nie zdołał wytracić dostatecznie prędkości przed feralnym zakrętem i staranował dwa auta osobowe, zabijając na miejscu cztery osoby. 

Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej gazeta.pl

Na miejscu dość szybko pojawili się ratownicy, straż pożarna, policja, żandarmeria i sporo gapiów. Niestety, najgorsze dopiero miało nadejść. Po około pół godzinie od wypadku, kiedy na miejscu pracowało jeszcze wiele służb, z gór zjeżdżał równie ciężki zestaw, w którym prawdopodobnie także doszło do przegrzania układu hamulcowego. Rozpędzona ciężarówka wpadła wprost w tłum, taranując nie tylko samochody, ale także ludzi.

 

Na nagraniu z miejsca wypadku widać, jak tragiczny przebieg miało całe zdarzenie. Ciężarówka wjechała w tłum, taranując po drodze ludzi i samochody. Zestaw zatrzymał się dopiero na budynku. Ostatecznie w katastrofie zginęło 20 osób, a 26 zostało rannych. Wśród ofiar byli nie tylko postronni obserwatorzy, ale także mundurowi pracujący na miejscu pierwszego wypadku. 

Jak podają tureckie media, trwa dochodzenie. Wiadomo już, że obaj kierowcy, którzy przeżyli wypadek, zostali już aresztowani i prawdopodobnie odpowiedzą za spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym.

Czarna seria na tureckich drogach

Niestety, to nie jedyna tragedia na drogach Turcji, jaka miała miejsce w weekend. Co najmniej 15 osób zginęło, a 22 zostały ranne w wypadku, do którego doszło w południowo-wschodniej Turcji. 

Z doniesień agencji prasowej DHA wynika, że najpierw na autostradzie między miastami Gaziantep a Nizip w południowo-wschodniej części kraju samochód osobowy zjechał z nasypu i wpadł do strumienia. Następnie w przybyłe na miejsce karetki pogotowia, wóz straży pożarnej i wóz transmisyjny agencji prasowej Ihlas wjechał autobus wycieczkowy. Łącznie w zdarzeniu ucierpiało 37 osób.

Źródło: 40ton.net/DHA

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.