140 km/h przez centrum Warszawy. "Lecimy se przez niemiecką autostradę".

W ścisłym centrum Warszawy kierująca Fordem Mustangiem gnała z prędkością przekraczającą nawet 140 km/h. Jej popisy uwiecznił na nagraniu pasażer, który zamieścił je później w internecie. Sprawą aktualnie zajmuje się policja.

Na polskich drogach nie brakuje kierowców nagminnie przekraczających prędkość. Za przykład piractwa drogowego może posłużyć przypadek kierowczyni z Warszawy.

140 km/h w centrum Warszawy

W materiale opublikowanym na twitterowym profilu Bandyta z kamerką, widzimy, jak prowadząca Forda zjeżdża z ronda Dmowskiego i na ulicy Marszałkowskiej rozpędza się do prędkości przekraczającej 140 km/h.

Pasażer nie omieszkał skwitować brawurowej jazdy swojej towarzyszki. Z jego ust padają nonszalanckie słowa "Lecimy se przez niemiecką autostradę", które kierująca kwituje promiennym uśmiechem.

Nie wiadomo, co jest głupsze — popełnienie wykroczenia, czy uwiecznienie całego procederu na nagraniu. Zwłaszcza że można dostrzec na nim kilka istotnych szczegółów.

Kilka szczegółów na wagę zł... mandatu

Pierwszym co rzuca się w oczy, jest odbijający się w szybie numer rejestracyjny pojazdu. Gdyby tego było mało, wiadomo też dokładnie, jakim samochodem poruszała się sprawczyni. Zidentyfikować go można, po napisie na kierownicy.

Zobacz wideo

Chodzi o Forda Mustanga w limitowanej edycji Bullit. Spotkanie go na drodze należy do rzadkości. Do Polski trafiło jedynie 48 sztuk z limitowanej edycji liczącej 4000 egzemplarzy. Odnalezienie właściciela będzie zatem wyjątkowo łatwe.

Aktualnie sprawą zajęła się właściwa jednostka policji. Jak przekazał Moto.pl asp. Rafał Rutkowski z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji - "Sprawa jest nam jak najbardziej znana. Aktualnie zajmuje się nim właściwa jednostka, czyli jednostka ruchu drogowego. Na ten moment to wszystko, co mogę powiedzieć".

Zgodnie z nowym taryfikatorem kierującej grozi mandat w wysokości 2500 zł, 10 punktów karnych, a także utrata prawa jazdy na trzy miesiące.

Więcej o:
Copyright © Agora SA