Warszawska strefa płatnego parkowania niestrzeżonego (SPPN) obejmuje sporą część miasta. Przede wszystkim całe centrum stolicy, duże tereny na lewym brzegu Wisły i niewielki obszar lewobrzeżnej Warszawy. Granice strefy na razie nie uległy zmianie, ale wzrosły za to opłaty za pozostawienie samochodu na parkingu.
Nowe stawki wprowadzono w ostatni dzień długiego weekendu, czyli w poniedziałek (15 sierpnia). Są nieznacznie wyższe (o ok. 15 proc.) od dotychczasowych, jednak zostawiając auto na niestrzeżonych parkingach stosunkowo często, zapłacimy znacznie więcej.
Od poniedziałku pierwsza godzina postoju to koszt 4,50 zł, druga - 5,40 zł, trzecia - 6,40 zł, a czwarta i każda kolejna ponownie 4,50 zł. Cztery godziny postoju to zatem koszt aż 20,80 zł. Wcześniej stawki wynosiły odpowiednio 3,90 zł, 4,60 zł, 5,5 zł i 3,90 zł (cztery godziny za łącznie 17,90 zł).
Zarząd Dróg Miejskich (ZDM) argumentuje jednak, że tak naprawdę jest... taniej niż kiedyś. Przynajmniej jeśli pod uwagę weźmiemy wzrost wynagrodzeń. Jak wylicza, jeszcze w 2008 roku średnia stawka za godzinę postoju kosztowała 0,27 proc. wynagrodzenia minimalnego, a dziś jest to 0,15 proc. najniższej możliwej pensji. Gdy parkowanie w płatnym obszarze staje się dla kierowców zbyt tanie, strefa przestaje spełniać swoją funkcję - tłumaczy ZDM.
To kolejny wzrost cen za parkowanie w SPPN. Poprzedni miał miejsce w styczniu 2021 roku (przed zmianą wynosiły odpowiednio 3 zł, 3,60 zł, 4,20 zł i 3 zł). Wcześniej przez lata wysokość stawek stała w miejscu. W 2021 roku wydłużono też czas, w którym pobierane są opłaty o dwie godziny - do godz. 20:00 (czyli obecnie postój jest płatny od poniedziałku do piątku od 8 do 20).
Jest jednak i dobra wiadomość. Od poniedziałku nie ma już obowiązku zostawiania biletu parkingowego za szybą samochodu. Od kilku lat kontrolą opłat za parkowanie zajmuje się flota samochodów elektrycznych z systemem kamer, ale dopiero od niedawna w podobny system wyposażone są już wszystkie kontrole piesze. Dlatego też obowiązek zostawiania biletu w aucie został formalnie zniesiony. Tym samym również kierowcy korzystający z aplikacji pobierających opłaty parkingowe, mogą zdjąć odpowiednie naklejki z szyb.