Ładowanie pojazdów bezemisyjnych bez obciążenia sieci? Takie rozwiązanie w Tokio i Fukushimie

Toyota z partnerami chce stworzyć system zasilania pojazdów bezemisyjnych, który nie nadwyrężałby sieci energetycznej.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Im więcej pojazdów bezemisyjnych tym większe obciążenie sieci energetycznej. Wie o tym Toyota oraz Commercial Japan Partnership Technologies Corporation (CJPT) i z tego powodu chcą stworzyć system, który zagwarantuje stabilność sieciom energetycznym. Na razie w Tokio i Fukushimie.

Zobacz wideo Toyota Mirai - wybieramy się w podróż do przyszłości samochodem elektrycznym zasilanym wodorem

Do użytku zostanie oddanych około 580 pojazdów z napędami alternatywnymi w tym m.in. ciężarówki z elektrycznym napędem na wodorowe ogniwa paliwowe (FCEV) czy średnie lub małe elektryczne samochody dostawcze na baterie (BEV), które będą wykorzystywane przez firmy logistyczne czy kurierów.

Równocześnie wprowadzony będzie zaawansowany system zarządzania infrastrukturą do ładowania pojazdów elektrycznych i stacji tankowania wodoru. Celem jest redukcja czasu, gdy pojazdy będą wyłączone z użytku z powodu uzupełniania energii. Kluczowe będzie odpowiednie planowanie pory ładowania lub tankowania biorąc pod uwagę planowane wykorzystanie pojazdów oraz poziom energii lub paliwa w zbiornikach.

Analizowana i dostosowywana będzie także ilość uzupełnianej energii do planowanych tras oraz zużycia energii w miejscach ładowania tych pojazdów np. u klientów czy w centrach logistycznych. Ważne będzie także odpowiednie planowanie dostaw. Transport na większe odległości będzie odbywał się ciężarówkami na wodór, a elektryczne vany będą odpowiedzialne za ostatni etap dostawy.

System ten zostanie wprowadzony już od stycznia 2023 r.

Więcej o: