Wojsko ukraińskie ma HIMARS-y, Kraby i... limuzyny. Bojowe limuzyny oczywiście!

Ukraińcy zbroją się jak mogą. Na kanale Ukraine Weapons Tracker w serwisie Twitter pokazali swoją najnowszą zdobycz militarną. A tą jest... amerykańska limuzyna wymalowana na wojskową zieleń. I nie, to nie jest żart.

Więcej ciekawostek dotyczących sprzętu militarnego publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.

Wojsko ukraińskie otrzymuje nowoczesne zdobycze techniki militarnej praktycznie z całego świata. Amerykanie wysłali im HIMARS-y, z Turcji cały czas dostają śmiercionośne drony Bayraktar, a Polacy dostarczyli m.in. Kraby. O wyposażenie swoich oddziałów dbają jednak również i sami Ukraińcy. A najlepszy dowód na to można znaleźć na koncie Ukraine Weapons Tracker w serwisie Twitter. Tam pokazana została taktyczna... limuzyna!

Zobacz wideo Jechał po alkoholu i narkotykach. To jednak dopiero początek listy... Policja znalazła coś jeszcze

Limuzyna nie ma wartości bojowej. Ona ma zagrzewać do walki.

Czy pojazd jest opancerzony? Nie. Czy posiada działa lub karabiny wysuwane w tylnej części nadwozia? Nie. Może zatem jest w stanie przewozić zapasy broni? Też nie. A powiemy więcej, z uwagi na swoje gabaryty nie jest ani specjalnie zwrotny, ani nie ma szans na poradzenie sobie poza utwardzoną drogą. To po prostu przedłużona wersja Lincolna Town Car trzeciej generacji, która została pomalowana na militarną zieleń i wcielona do oddziału Kraken.

Wartość bojowa "taktycznej" limuzyny jest raczej zerowa. I podkreślają to sami Ukraińcy w swoim komunikacie. Podczas konstruowania tego pojazdu o wartości na polu walki raczej jednak nie chodziło. Twórcy raczej chcieli, aby samochód był rzucający się w oczy i być może za sprawą haseł wymalowanych na błotnikach, zachęcający do walki z rosyjskim okupantem. I taki bez wątpienia właśnie jest.

Oddział ochotniczy? Oni mają HIMARS-y!

Na tym jednak ta historia się nie kończy. Bo warto też wspomnieć o tym, że taktyczna limuzyna jest dziełem oddziału Kraken. To ochotnicza jednostka wojskowa, która została powołana do życia po rozpoczęciu rosyjskiej agresji. I słowo ochotnicza niech was nie zmyli. Po pierwsze dlatego, że dziś liczy ona prawdopodobnie około 1,8 tys. członków! Po drugie jej bojownicy korzystają nie tylko z limuzyn, ale też... artylerii rakietowej. Na ich wyposażeniu znajdują się amerykańskie systemy M142 HIMARS i M270 MLRS.

Więcej o: