Pomysłodawcy tego urządzenia chcieli umożliwić osobom, które wcześniej spożywały alkohol, na wiarygodne sprawdzenie trzeźwości. W końcu nie każdy ma alkomat pod ręką, a często zdarza się, że na komisariatach policji nie można sprawdzić swojego stanu. Największy problem jest w weekendy, ponieważ wtedy policja często zasłania się brakiem alkomatów na komisariacie lub niedoborem ustników.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Dlatego Alkostacja w pobliżu może znacząco ułatwić życie. Misja tego urządzenia jest bardzo prosta – pozwala przebadać się pod kątem trzeźwości w szybki i prosty sposób. Urządzenie jest wyposażone w alkomat z sensorem elektrochemicznym, który wykrywa molekuły alkoholu znajdujące się w wydychanym powietrzu.
Wystarczy podejść do urządzenia i przyłożyć kartę płatniczą lub wrzucić monetę 5-złotową. Po chwili z podajnika wyskoczy jednorazowa słomka, którą trzeba zamontować w specjalnie oznaczonym miejscu. Osoba, która chce sprawdzić trzeźwość powinna delikatnie dmuchać w słomkę, dopóki słyszy dźwięk.
Po przebadaniu na ekranie Alkostacji pojawia się konkretny wynik, zamiast czerwonego lub zielonego światełka – jak w wielu rozwiązaniach tego typu dostępnych na stacjach benzynowych lub restauracjach. Dzięki temu kierowca może bezpiecznie zaplanować, kiedy potencjalnie może wsiąść za kierownicę samochodu. Dużym plusem jest to, że urządzenie jest czynne przez 24 godziny na dobę.
Urządzenie zamontowane w nadmorskim Pucku to już kolejna Alkostacja na polskiej mapie. Wcześniej takie rozwiązania pojawiły się w Jastrzębiej Górze, Helu, Chłapowie, Władysławowie czy Chałupach. Producent urządzenia zapowiada, że kolejne 10 budek z alkomatem pojawi się na terenie całej Polski.