Programu "Pimp my ride" większości fanów motoryzacji nie trzeba przedstawiać. Emitowane w latach 2004 - 2007 show doczekało się reinkarnacji. To dobre określenie - mimo zachowania trzonu tematycznego, pojawi się w nim wiele zmian. Premierę nowego sezonu zaplanowano na 19 sierpnia, a emitowany będzie na kanale MTV UK na platformie YouTube.
W "oryginalnej" kręconej w Stanach Zjednoczonych, a dokładnie w Los Angeles, odsłonie programu prowadzącym był raper Xzibit, a odpicowaniem auta zajmowała się ekipa West Coast Customs. Tuner znany jest z modyfikacji samochodów dla gwiazd. Jednym z bardziej znaczących projektów studia była chociażby niedawna modyfikacja Mercedesa-AMG GT 4-Door Coupe dla rapera Will.I.am.
Współczesna edycja programu przeniosła się ze słonecznej Kalifornii na przedmieścia Londynu. Miejsce Xzibita zajmie teraz brytyjska raperka, Lady Leshurr. Tuningu podejmie się z kolei Wrench Studios. By jednak zaznaczyć związek z pierwszą odsłoną show, zdecydowano się wykorzystać oryginalną ścieżkę dźwiękową.
Brytyjskie "Pimp my ride" jest współtworzone z portalem aukcyjnym Ebay. W ramach modyfikacji mechanicy z Wrench Studios będą wykorzystywać części, które znajdą akurat na internetowej giełdzie.
Program będzie więc niczym innym jak tylko zakrojoną na dużą skalę reklamą samego portalu. Możliwe, że w programie pojawi się temat ekologii i wtórnego wykorzystywania komponentów. Można się więc spodziewać, że mechanicy będą zmuszeni do serfowania po sieci w poszukiwaniu odpowiednich, często używanych, części.
Dla tych, którzy pierwszy raz słyszą o programie, śpieszymy z wyjaśnieniami. Założenia show były proste. Prowadzący wybierali z otrzymanych zgłoszeń często zapuszczone i ledwo "trzymające się kupy" auta i poddawali je gruntownej metamorfozie.
Odświeżony wóz miał przede wszystkim szokować i przykuwać uwagę, jednocześnie wpisując się w upodobania właścicieli. Nie skupiano się na kwestiach tuningu mechanicznego, a raczej na modyfikacjach wizualnych i dziwacznych dodatkach. Uczestnicy mogli się spodziewać wyposażenia ich aut w konsole do gier, telewizory, kuchenki gazowe, sokowirówki, rozbudowane do absurdu systemy audio itd.
Po latach wyszło na jaw, że program był jednym wielkim oszustwem. Tuning samochodów trwał niekiedy parę miesięcy, a niektóre pomysły i realizacje były zupełnym przeciwieństwem tego, czego oczekiwali uczestnicy programu. Sam Xzibit przyznał się po latach, że kompletnie nie interesuje się samochodami, a na prowadzenie programu zgodził się tylko ze względu na częstsze emitowanie jego klipów przez MTV.
Twórcy nowej wersji chcą najwidoczniej wykorzystać nostalgię widzów za programem, który dla wielu wiąże się z czasami dzieciństwa. Dyskusyjna może być jednak sama formuła programu, która najlepsze lata ma już za sobą. Jej przaśność i odejście mody na wizualny tuning, kojarzonym z wiejskimi sympatykami "upalania" E36 z 1,6 na pokładzie, może poskutkować niską oglądalnością.