Co robi Mercedes klasy V na Nurburgringu? Ma silnik bestii z Zielonego Piekła

Co robi van na najtrudniejszym torze świata? Specjaliści z firmy GAD-Motors chcieli sprawdzić, jak sobie poradzi Mercedes V po włożeniu do niego silnika z supersportowego modelu Mercedes-AMG GT R, który ma prawie 600 KM.

Mercedes AMG GT R został ochrzczony przez pracowników firmy AMG z Affalterbach "bestią z zielonego piekła". Teraz niezależny tuner samochodów tej marki wpadł na pomysł, żeby wyposażyć w taką samą jednostkę napędową poczciwego vana.

Więcej o samochodach po tuningu przeczytasz na Gazeta.pl

Firma GAD-Motors z Fellbach pod Stuttgartem wpadła na pomysł, że w komorze silnikowej Mercedesa klasy V umieszczą motor V8 o pojemności czterech litrów i mocy 585 KM oraz momencie obrotowym sięgającym 700 Nm. Przynajmniej takie są fabryczne parametry jednostki napędowej o kryptonimie M178, jednego z najbardziej udanych silników ośmiocylindrowych ostatniej dekady.

Jeśli wierzyć doniesieniem niemieckiej prasy pod maskę klasy V GAD-Motors trafiła jedna z ekstremalnych odmian tego motoru. Pochodzi z supersportowego coupe Mercedesa AMG GT R.

Gwarantowała mu fantastyczne osiągi: przyspieszenie do setki w 3,6 s, prędkość maksymalną 319 km/h oraz możliwość pokonania północnej pętli słynnego toru Nurburgring w czasie krótszym od 7 minut i 11 sekund.

W przypadku kanciastego Mercedesa klasy V, który jest osobową wersją dostawczego modelu Vito, trudno liczyć na aż tak dobre parametry, ale mimo to będzie jednym z najszybszych vanów świata. Jak bardzo zbliży się jego czas przejazdu "zielonego piekła" do rekordu Mercedesa GT R?

 

Kupilibyście Mercedesa-AMG V 63 S? Na pewno znajdą się klienci 

Pewnie właśnie tego chce się dowiedzieć kierowca testowy GAD-Motors, który został przyłapany w czasie odwiedzin Nurburgringu. Oficjalnego czasu na razie nie znamy, ale czarny van wygląda w czasie jazdy imponująco.

Jeśli taki samochód kiedykolwiek zostanie zaprezentowany publicznie, dołączy do listy najszybszych vanów w historii. Są już na niej: Renault Espace z silnikiem bolidu Formuły 1, cztery Supervany Forda i kilka innych bardzo egzotycznych modeli.

Wszystkie mają jedną wspólną cechę, były autami koncepcyjnymi, które nigdy nie trafiły do sprzedaży. Najszybszym seryjnie produkowanym Mercedesem o podobnym charakterze był model Mercedes R 63 AMG, który dzięki silnikowi V8 o poj. 6,2 l (ale bez turbosprężarek) rozpędzał się do prędkości 275 km/h. Być może wkrótce zobaczymy, czy super klasa V z firmy GAD-Motors go przebije.

Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.