Ostatnie zmiany w taryfikatorze mandatów wywołały niemałe zamieszanie. Aktualnie za nieustąpienie pierwszeństwa pieszemu grozi mandat w wysokości 1500 zł.
W przypadku, gdy w ciągu dwóch lat doszło do "recydywy", kwota ta wzrasta dwukrotnie. Warto dodać, że nie oznacza to wcale koniec finansowych problemów kierowcy - policjanci mogą ukarać go także za towarzyszące temu przewinienia, wręczając mandat wynoszący maksymalnie 6000 zł (jedynie sąd może obciążyć kierowcę wyższą kwotą).
Nie dziwi więc fakt, że kierowcy ustępują pierwszeństwa nawet w sytuacjach, gdy nie jest to prawnie uzasadnione.
Jak czytamy w art. 13 ust. 8 ustawy Prawo o ruchu drogowym:
Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.
Jak jasno określa przepis, w przypadku przejścia, które rozdziela wysepka, "zebra" umieszczona na pojedynczym pasie ruchu staje się osobnym przejściem.
Oznacza to, że kierowca, który zbliża się do przejścia rozdzielonego tzw. azylem i widzi pieszego po lewej stronie, który znajduje przed nim lub już na nim, ale nie dotarł jeszcze do wysepki, nie ma obowiązku ustąpienia mu pierwszeństwa.
Dość istotnym problemem jest często sama budowa przejścia i jego błędne oznaczenie. W wielu miejscach "pasy" poprowadzone są od krawędzi do krawędzi jezdni, mimo iż rozdziela je wysepka. Wielu pieszych, sugerując się właśnie ich ciągłością, przechodzi na drugą stronę jezdni, nie zatrzymując się i nie zachowując przy tym ostrożności.
W przypadku przejść z azylem powinna być dokładnie widoczna przerwa pomiędzy przejściami. Niestety drogowcy wykonujący niezbędne prace często nie znają prawa, co skutkuje umieszczaniem oznaczeń w nieodpowiednich miejscach.
Ostatnie zmiany w prawie wprowadziły zasadę pierwszeństwa pieszych jeszcze zanim wkroczą na "pasy". Nie oznacza to jednak, że przechodzień ma bezwzględne pierwszeństwo.
Błędne przekonanie pieszych o swoich prawach często doprowadza do niebezpiecznych sytuacji na drogach. Zdarza się, że przechodnie bez zachowania szczególnej ostrożności wkraczają na pasy, nie zwracając uwagi na innych uczestników ruchu, uniemożliwiając im w sposób bezpieczny ustąpienia pierwszeństwa. Tego typu zachowanie określane jest mianem wtargnięcia i jest również karane (mandat w wysokości 200 zł).
Przykładem takiego zachowania jest zignorowanie przez pieszego sygnalizacji świetlnej czy nagłe wbiegnięcie na pasy bez uprzedniego upewnienia się, że taki "manewr" będzie bezpieczny.