Odcinkowy pomiar prędkości działa w Polsce już od 2015 r., ale długo nie był wykorzystywany na drogach, gdzie kierowcy mogą, zgodnie z prawem, jeździć najszybciej. Przełomem okazała się wciąż budowana autostrada A1. Decyzja drogowców nie mogła dziwić - to niesamowicie skuteczny sposób na pędzących kierowców. O bezpieczeństwie na polskich drogach piszemy regularnie na stronie głównej gazety.pl.
Tak, ale nie jest to łatwe i nie ma żadnego sensu. Odcinkowy pomiar prędkości to prosta metoda polegająca na sprawdzeniu czasu przejazdu samochodu przez dwa punkty drogi. Zwykle są zlokalizowane kilka do kilkudziesięciu kilometrów od siebie.
Znając dystans pomiędzy nimi łatwo obliczyć średnią prędkość. Taki sposób pomiaru nie wymaga kosztownych urządzeń pomiarowych. Wystarczy kamera sprzężona z pomiarem czasu, która uwieczni tablice rejestracyjne pojazdu i twarz kierowcy.
Warunkiem skuteczności odcinkowego pomiaru prędkości jest prowadzenie go na odcinkach dróg pozbawionych zjazdów. Dlatego odcinkowy pomiar prędkości sprawdza się najlepiej na drogach szybkiego ruchu: autostradach i drogach ekspresowych.
Jeśli prędkość na tym odcinku przekracza dozwoloną, kierowca jest karany mandatem, bo to jednoznaczny dowód, że złamał przepisy. Oczywiście teoretycznie możliwe jest przyspieszenie na fragmencie odcinka pomiarowego powyżej dozwolonej prędkości, a potem wolna jazda na jego innej części, która to zrównoważy.
Tylko że to nie ma żadnego sensu. Po co przekraczać prędkość, łamać przepisy ruchu drogowego i stwarzać niebezpieczeństwo w ruchu drogowym, jeśli czas przejazdu będzie taki sam? Poza tym taka operacja wymagałaby prowadzenia obliczeń w czasie jazdy, w których się łatwo pomylić. To sprawia, że próby oszukiwania odcinkowego pomiaru prędkości są irracjonalne.
Wielu kierowców przekracza na nich prędkość nieświadomie. Wynika to z ich nieuwagi. Przed rozpoczęciem odcinka pomiarowego jest podawana jego długość, ale wielu użytkowników dróg o tym szybko zapomina. Po przejechaniu kilku kilometrów przyspieszają, myśląc, że już pokonali odcinek pomiarowy. Zazwyczaj są w błędzie.
Dlatego nie warto oszukiwać odcinkowego pomiaru prędkości. To próby z góry skazane na porażkę. Przepisowa jazda będzie przyjemniejsza i bezpieczniejsza. Poza tym pozwoli nam zdać sobie sprawę z jeszcze jednej rzeczy: płynna jazda ze stałą prędkością wszystkich kierowców sprawia, że ruch drogowy rozkłada się bardziej równomiernie, podróż idzie sprawniej, a na miejsce docieramy w podobnym czasie, co przyspieszając i zwalniając.
Niedługo OPP pojawi się w 39 nowych lokalizacjach. Często na drogach szybkiego ruchu. Odcinkowy pomiar prędkości 2022. Lista nowych odcinków w Polsce:
Urządzenia nie staną w tych miejscach od razu, ale będą ustawiane sukcesywnie. Na wykonanie zadania wykonawca (firma Sprint S.A.) dostał dokładnie 70 tygodni. To raz. Co ciekawe, choć CANARD wyznaczył 39 odcinków docelowych, może się okazać, że na części z nich montaż nie będzie możliwy. Co wtedy? Urządzenia Unicam Velocity3 nie trafią do magazynu, a na jeden z 29 odcinków rezerwowych. Na razie jednak nie ma żadnych informacji o ewentualnych zmianach. Powyższa lista jest aktualna i obowiązująca. Jeśli się zmieni, to na pewno was na Moto.pl poinformujemy.