Rosyjska gospodarka od momentu napaści na Ukrainę ma coraz więcej problemów. Sprzedaż samochodów cały czas spada. Według danych dostarczonych przez jeden z lokalnych serwisów (autostat.ru), tylko w czerwcu sprzedaż samochodów osobowych i lekkich samochodów dostawczych spadła aż o 82 proc. W sumie zarejestrowano tylko 27,7 tys. sztuk pojazdów.
Więcej newsów o rynku motoryzacyjnym w Rosji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
W tym samym czasie kilkukrotnie mniejszy rynek w Polsce zanotował sprzedaż na poziomie 45,1 tys. aut osobowych i lekkich pojazdów dostawczych. To wszystko przy tendencji spadkowej wynoszącej 10 proc.
Liderem sprzedaży na rosyjskim rynku jest cały czas „duma motoryzacji", czyli Łada. W porównaniu z czerwcem ubiegłego roku marka zanotowała spadek o 81 proc. – w sumie sprzedano tylko 7,5 tys. sztuk samochodów. Na drugim miejscu rankingu pojawiła się koreańska Kia – 3,7 tys. sztuk, spadek o 80 proc. Na trzecim miejscu podium jest GAZ – 2,7 tys. sztuk, spadek o 42 proc.
Tak złe wyniki to przede wszystkim kwestia braku dostępności samochodów. Dlatego rosyjski rząd wprowadził w życie rozporządzenie dotyczące importu aut. Nowe przepisy zmniejszają wymogi, które musieli spełniać importerzy. W szczególności dotyczy to kwestii bezpieczeństwa.
Wcześniej obowiązywały dość szczegółowe przepisy, które decydowały o uzyskaniu homologacji na rosyjski rynek. Teraz wystarczy tylko pozytywna opinia organizacji zajmującej się bezpieczeństwem pojazdów. Przykładem takiego organu jest np. NAMI – organizacja naukowa mająca swoje korzenie w czasach ZSRR.
Rosyjski rząd chce za wszelką cenę pobudzić import samochodów, który potencjalnie wypełni braki rynkowe. Do tej pory importowano chińskie samochody z takich krajów jak Kazachstan, Białoruś, Gruzja, Korea Południowa czy Zjednoczone Emiraty Arabskie.
Obniżenie wymagań w kwestii bezpieczeństwa to efekt zmian, które dotknęły samochody produkowane lokalnie. Po ataku Rosji na Ukrainę z rynku wycofali się europejscy i amerykańscy producenci, którzy dostarczali Rosjanom technologie.
Dlatego wszystkie egzemplarze Łady po wznowieniu produkcji w fabryce Togliatti są pozbawione poduszek powietrznych, pirotechnicznych napinaczy pasów bezpieczeństwa, systemów kontroli trakcji, a jednostki napędowe spełniają zaledwie normę Euro 2.