W ostatnich latach kilku włoskich producentów przygotowało swoje hipersamochody z przeznaczeniem do jazdy torowej. Wśród twórców są takie marki jak Pagani, Ferrari i Lamborghini. A teraz do tego szacownego grona dołączyło Maserati z nowym Project24.
Marka spod znaku trójzębu ma już doświadczenie w projektowaniu ekstremalnych wozów przeznaczonych wyłącznie do profesjonalnego ścigania się po torze. W 2006 roku wyprodukowała model Corsa oparty na MC12. Podobnie jak w przypadku tamtego samochodu, Project24 łączy elementu auta homologowanego do jazdy po publicznych drogach (w tym przypadku jest to MC20) z technologią dostępną w samochodach wyścigowych.
Więcej ciekawych newsów motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Firma z Modeny zapowiedziała, że Project24 "dziedziczy specyfikację Maserati MC20, którą wzbogacono o zaawansowane specyfikacje techniczne". Inżynierowie Maserati zmodyfikowali obie turbosprężarki, co zaowocowało wzrostem mocy do 740 KM.
Całość trafia na tylne koła za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni sekwencyjnej. Przekładnia umożliwia zmianę biegów za pomocą łopatek umieszczonych przy kierownicy. W tym samochodzie zamontowano sportowe sprzęgło i prawdziwy mechanizm różnicowy o ograniczonym poślizgu. W drogowej wersji występuje rozwiązanie wspomagane elektronicznie.
Pod nadwoziem wykonanym w całości z włókna węglowego znajduje się wiele elementów wspólnych z MC20. Maserati mocno odchudziło wyścigową wersję – masa Project24 wynosi poniżej 1250 kg, co czyni go lżejszym o ponad 250 kg w porównaniu z MC20.
Aerodynamika była jednym z priorytetów podczas projektowania tego modelu. Centralna płetwa umieszczona na dachu, wydatny tylny dyfuzor i spory splitter z przodu sterują powietrzem w taki sposób, żeby samochód jechał niczym przyklejony do asfaltu. Tylny i przedni spojler można dodatkowo regulować, żeby osiągnąć zadowalający efekt.
Wyścigową wersję postawiono na 18-calowych felgach z centralną śrubą, a pod nimi zamontowano potężne karbonowo-ceramiczne tarcze Brembo, które mają specjalnie zaprojektowany układ chłodzenia. Zawieszenie składa się z podwójnych wahaczy z regulowanym tłumieniem oraz regulowanych przednich i tylnych stabilizatorów.
W kabinie samochodu nie ma zbędnych elementów wyposażenia. Wszystko podporządkowano rywalizacji na torze. Kierowca siedzi w wyścigowym fotelu zapięty sześciopunktowymi pasami bezpieczeństwa. Fotel pasażera w tym przypadku jest opcjonalny. Nie zabrakło urządzeń do telemetrii oraz opcjonalnej kamery do rejestrowania przejazdów po torze. Podobnie jak w prawdziwych samochodach wyścigowych, w podłodze zamontowano podnośniki powietrzne, które ułatwiają wymianę opon.
Maserati nie ujawnia ceny wyścigowego Project24, ale każdy klient może liczyć na doświadczenie i wsparcie inżynierów wyścigowych włoskiej marki.