Fatalny nawyk polskich kierowców. Co się dzieje, kiedy trzymasz rękę na drążku zmiany biegów?

Kierowcy mają swoje nawyki. Te bywają nie tylko groźne dla bezpieczeństwa, ale i groźne dla trwałości samochodu. Idealnym przykładem jest scenariusz, w którym kierujący nagminnie trzyma rękę na gałce zmiany biegów.

Kolejne porady związane z eksploatacją samochodu znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Kierowcy mają szereg nie do końca zdrowych dla pojazdu nawyków. I jednym z lepszych przykładów jest trzymanie ręki na gałce zmiany biegów. To oczywisty błąd i to z dwóch powodów. Po pierwsze narusza zasady techniki jazdy. Obydwie ręce trzeba trzymać na kierowcy. Wtedy kierujący ma kontrolę nad autem np. w razie poślizgu czy konieczności wykonania nagłego manewru. Po drugie ręka spoczywająca na gałce zmiany biegów nie jest wynikiem nonszalancji czy doświadczenia, a raczej niewiedzy. W ten sposób uszkadza się skrzynię biegów!

Zobacz wideo Co roku dochodzi do wielu wypadków kolejowych. Ich główne przyczyny to pośpiech, roztargnienie i brawura

Ręka na gałce zmiany biegów? Uważaj na synchronizatory

Częste trzymanie ręki na gałce zmiany biegów obciąża mechanizm. Poza tym czasami mamy zdolność do delikatnego bujania ręki na selektorze. A to tylko pogarsza sytuację... Taki nawyk prowadzi bowiem do zużycia wybieraka lub synchronizatorów. Usterka wybieraka (a konkretnie jego widełek) sprawi, że będziecie mieli problem z wrzuceniem konkretnego biegu. Zarówno na postoju, jak i w czasie jazdy. To utrudni wam ruszanie z miejsca, ale także np. redukcję biegu w czasie wyprzedzania.

Uszkodzone synchronizatory z kolei sprawią, że zmianie przełożenia będzie towarzyszyć charakterystyczne zgrzytanie. Zupełnie jakbyście chcieli to zrobić bez wciśniętego sprzęgła lub ze sprzęgłem nie wciśniętym do końca. W przypadku przekładni starego typy powyższe usterki wybieraka lub synchronizatora będą oznaczać wydatek szacowany na kwotę wynoszącą od 300 do nawet 1000 zł. Skrzynie stosowane w nowoczesnych pojazdach z pewnością okażą się jeszcze droższe w naprawie.

Drogi nawyk? To też trzymanie nogi nad sprzęgłem

Oczywiście trzymanie ręki na lewarku skrzyni biegów nie jest najbardziej szkodliwym nawykiem kierowców. Dużo groźniejsze jest bowiem trzymanie nogi nad pedałem sprzęgła. Pomijając fakt, że mięśnie nogi męczą się, kierujący nigdy nie ma pewności, w którym momencie noga jeszcze lewituje nad pedałem, a w którym już delikatnie go naciska. A to ekstremalnie groźne. Delikatne naciśnięcie pedału uruchamia sprzęgło. Jako że w tym samym czasie kierowca dodaje gazu, mechanizm wysprzęglający przekładnię jest palony, a moc silnika ograniczana.

Trzymanie nogi na pedale sprzęgła jest w stanie skrócić trwałość sprzęgła nawet do 40 czy 50 tys. km, czyli gdzieś o trzy czwarte! Koszty? Wymiana sprzęgła to 500 do 800 zł robocizny oraz nawet kilka tysięcy zł za części. Klasyczne sprzęgło kosztuje często 500 zł. Takie z kołem dwumasowym może już zostać wyceniona na 2 czy 3 tys. zł.

Więcej o: