Znany kierowca F1 odrestaurował wyjątkowe Porsche. Wyprodukowano tylko 29 sztuk

Do warsztatu Porsche Classic trafiło legendarne Porsche 959 Sport. Samochód miał niewielki przebieg - 4200 kilometrów - ale przeszedł skomplikowany proces renowacji, który trwał prawie cztery lata, ale doprowadził jego stan do perfekcji. Ten wyjątkowy klasyk należy do byłego kierowcy F1, Nicka Heidfelda.

To jeden z najciekawszych samochodów, jakie kiedykolwiek wyjechały z Zuffenhausen. Jednocześnie jest to jeden z najrzadszych modeli wyprodukowanych przez niemiecką markę. Standardowa wersja produkowana w latach 1987-1988 powstała w nakładzie 292 egzemplarzy, ale mocniejsza wersja Sport była limitowana do 29 egzemplarzy.

Więcej ciekawostek motoryzacyjnych znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Największą trudność podczas remontu sprawiła odbudowa układu napędowego. Samochód miał niewielki przebieg, ale był użytkowany bardzo sporadycznie. Niestety, nie wpływa to dobrze na jego trwałość.

Jeśli tak innowacyjnym technologicznie samochodem nie jeździ się regularnie, szkody podczas przechowywania są niestety nieuniknione

– powiedział Uwe Makrutzki, kierownik ds. renowacji fabryki. w Porsche Classic. Dodał też, że nawet najbardziej rzadkie i cenne samochody powinny przejechać nawet 100 kilometrów miesięcznie, żeby podzespoły nie sprawiały w przyszłości problemów.

Zobacz wideo Volkswagen ID.5 - testujemy samochód, z którym możesz porozmawiać

Porsche 959 Sport zostało pozbawiona kilku dodatków zwiększających komfort użytkowania w porównaniu  ze standardową wersją. Nie znajdziemy w nim elektrycznie sterowanych szyb, centralnego zamka, a także klimatyzacji. Brakuje tylnej kanapy, a nawet lusterka po stronie pasażera. Zawieszenie pozbawiono funkcji samopoziomowania. Wszystko w imię zmniejszania masy pojazdu, która w tym przypadku wynosi zaledwie 1350 kg.

Inżynierowie Porsche zamontowali w tej wersji większe turbosprężarki, serwujące wyższy poziom doładowania. Dzięki temu maksymalna moc wzrosła do 508 KM, a moment obrotowy wynosił 561 Nm. Całość trafiała na wszystkie koła za pośrednictwem sześciobiegowej skrzyni manualnej. To wystarczyło, żeby samochód rozpędzał się od 0 do 100 km/h w 3,7 sekundy. Prędkość maksymalna wynosiła 339 km/h. Nawet po ponad trzech dekadach od premiery tego samochodu wartości robią wrażenie.

Były kierowca F1 ma w swoim garażu kilka innych wyjątkowych egzemplarzy Porsche, takich jak 911 GT2 o typoszeregu 996 czy Carrera GT. Oprócz tego jest właścicielem Mustanga z 1965 roku oraz klasycznego Volkswagena Beetle o nadwoziu kabriolet.

Więcej o: