Przepisy nie są surowe. Kierowcy po prostu nie znają prawa. Z którymi zasadami mają problem?

Nie wszystkie przepisy drogowe są jasne dla kierowców. I wyraźnie widać to w ruchu miejskim. Z którymi zasadami kierujący mają szczególny problem? Dziś przygotowaliśmy listę pięciu przepisów, które są ewidentnie źle interpretowane.

Więcej na temat zasad ruchu drogowego przeczytasz w serwisie Gazeta.pl.

To nie przepisy są restrykcyjne. To kierowcy często nie znają prawa. I choć lista zapisów, z którymi kierujący mają szczególny problem jest długa, dziś przypomnimy najważniejsze z nich. Oto pięć najczęściej źle interpretowanych obowiązków drogowych.

Zobacz wideo Rowerzysta kilkukrotnie złamał przepisy ruchu drogowego, a potem wpadł na tył zaparkowanego samochodu

Umiesz grać w jazdę na suwak? Tak ci się tylko wydaje...

Jazda na suwak rządzi się prostą zasadą. W razie pojawienia się zatoru na jednym z pasów, każdy kierowca na pasie przejezdnym ma wpuścić przed siebie jeden pojazd. I pisząc jeden, mamy na myśli jeden, a nie pięć. To niezwykle kluczowe! Kluczowa jest jednak jeszcze inna kwestia. Bo jazda na suwak nie dotyczy np. pasów włączających do ruchu (czyli tzw. pasów rozbiegowych), pasów do skrętu, które znikają, sytuacji, w której zakorkowany jest tylko jeden pas ruchu, a na drugim jazda odbywa się z normalną prędkością. Warto o tym pamiętać, bo bezzasadne forsowanie jazdy na suwak oznacza nie tylko np. mandat, ale przede wszystkim widmo kolizji lub nawet wypadku czy karambolu.

Tak, z prawej strony też można wyprzedzić. Nawet w mieście.

Wyprzedzanie kojarzy się przede wszystkim z przejeżdżaniem koło innego auta z lewej strony. Prawo o ruchu drogowym pozwala jednak na wyprzedzanie też z prawej strony. W przypadku ruchu miejskiego musi wystąpić jeden z dwóch warunków. Po pierwsze możliwość taka pojawia się na drodze jednokierunkowej z dwoma pasami ruchu. Po drugie na drodze dwukierunkowej z co najmniej dwoma pasami ruchu wyznaczonymi w każdym z kierunków.

Warto pamiętać o wyjątkach. Ani z prawej, ani z lewej strony nie można wyprzedzać np. przed i na skrzyżowaniach bez świateł lub przejściach dla pieszych.

Autobus wrzucił kierunkowskaz. I co dalej?

Autobus wyjeżdżający z przystanku wrzucił kierunkowskaz, a więc samochód jadący drogą musi zacząć hamować i musi bezwzględnie wpuścić pojazd komunikacji miejskiej? To jeden z bardziej popularnych i bardziej niebezpiecznych błędów w mieście. Zachowanie takie jest błędem, bo choć autobus ma prawo do "preferencyjnego" włączenia się do ruchu, nie oznacza to uprawnienia bezgranicznego. Włączenie się do ruchu nie może spowodować niebezpieczeństwa. W skrócie, gdy autobus włączył kierunkowskaz, a pojazd jest bezpośrednio przed jego tyłem, hamować nie trzeba.

Hamowanie na siłę przed autobusem tworzy zagrożenie. Kierujący jadący z tyłu może w porę nie zareagować. I wypadek gotowy...

Ale przecież miałem zielone... Czyli o blokowaniu skrzyżowań

Zielone światło na sygnalizatorze nie zawsze oznacza, że kierowca może jechać dalej. Nie jest uprawnieniem bezwzględnym. Bo jest jeszcze przepis, który mówi o możliwości kontynuowania jazdy. W sytuacji, w której kierujący widzi, że za skrzyżowaniem powstał korek, a kontynuowanie jazdy oznaczałoby zatrzymanie się na środku połączenia dróg, powinien powstrzymać się od wjazdu na skrzyżowanie. W przeciwnym razie gdy sygnał zmieni się na czerwony, a zielone światło będzie nadawane dla innego kierunku jazdy, ruch zostanie zablokowany. I fakt, że kierujący zablokował skrzyżowanie na zielonym świetle w żaden sposób go nie tłumaczy...

Blokowanie skrzyżowania oznacza mandat karny wynoszący 300 zł i 2 punkty karne.

Zielona strzałka działa jak znak STOP-u!

Płynność ruchu w mieście jest czynnikiem kluczowym. Właśnie dlatego polscy drogowcy zdecydowali się na wprowadzenie do obrotu zielonych, małych strzałek. Oznacza ona możliwość warunkowego skręcenia w sytuacji, w której na sygnalizatorze świeci się światło czerwone. Tyle że w tym punkcie warto silnie podkreślić znaczenie słowa warunkowy.

Możliwość warunkowego skręcenia oznacza mniej więcej tyle, że kierujący przed wykonaniem manewru musi zatrzymać się przed sygnalizatorem lub linią zatrzymania. Zatrzymać się, nie zwolnić. Dzięki temu sprawdzi czy np. na pasach nie znajduje się pieszy oraz czy może bezpiecznie włączyć się do ruchu na jezdni z pierwszeństwem.

Więcej o:
Copyright © Agora SA