Porady w zakresie prawa drogowego publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
Kierowca, który w czasie jazdy samochodem korzysta z telefonu trzymając słuchawkę w dłoni, podlega karze grzywny. Ta od 1 stycznia 2022 roku wynosi 500 zł. Co więcej, do wykroczenia dopisanych jest aż 5 punktów karnych. Ciekawostka w tym punkcie jest taka, że ograniczenia w korzystaniu z komórek dotyczą również pieszych. W sposób szczególny odnoszą się do momentu przechodzenia przez jezdnię.
Kwestię telefonów komórkowych (a tak właściwie to wszystkich urządzeń multimedialnych) i pieszych reguluje art. 14 pkt 8 ustawy prawo o ruchu drogowym. Stwierdza on wyraźnie że:
Zabrania się korzystania z telefonu lub innego urządzenia elektronicznego podczas wchodzenia lub przechodzenia przez jezdnię lub torowisko, w tym również podczas wchodzenia lub przechodzenia przez przejście dla pieszych – w sposób, który prowadzi do ograniczenia możliwości obserwacji sytuacji na jezdni, torowisku lub przejściu dla pieszych.
Po analizie powyższego zapisu można wysnuć tak naprawdę trzy wnioski. Po pierwsze odnosi się on nie tylko do przejść dla pieszych, ale również przejść na torowiskach tramwajowych. Po drugie ustawodawca słowem nie wspomniał o kwestii regulowania ruchu. W efekcie przepis obowiązuje zarówno na przejściach bez sygnalizacji, jak i z sygnalizacją świetlną. Po trzecie jest mowa o ograniczeniu obserwacji sytuacji na drodze. Nie do końca jednak wiadomo co to właściwie oznacza. Może tylko czytanie wiadomości czy sprawdzanie facebooka, a może też rozmowę przez telefon...
Korzystanie z telefonu komórkowego na przejściu dla pieszych stanowi złamanie zapisu art. 97 ustawy Kodeks wykroczeń. I choć ten konkretny zapis mówi o grzywnie wynoszącej nawet 3 tys. zł, ustawodawca ograniczył odpowiedzialność w tym przypadku. A wszystko na mocy nowego taryfikatora mandatów. Grzywna za korzystanie z komórki na pasach i przejściu przez torowisko tramwajowe została określona po 1 stycznia 2022 roku na kwotę 300 zł.
To jednak nie koniec. Bo można wyobrazić sobie scenariusz, w którym pieszy patrzący się na telefon i wchodzący na pasy stanie się... współwinnym zdarzenia. Będzie tak wtedy, gdy nie rozejrzawszy się wejdzie pod koła samochodu znajdującego się bezpośrednio przed pasami. Współwina oznacza też m.in. współodpowiedzialność cywilną w kwestii usunięcia skutków zdarzenia. W skrócie to często spore koszty...
Oczywiście można kwestionować wysokość kary czy stosowanie się do nowych przepisów przez pieszych, jedno w tej sprawie jest pewne. Stworzenie tej sankcji jest pójściem w dobrą stronę. Telefon komórkowy może rozproszyć uwagę i to nie tylko kierowcy, ale też właśnie pieszego. A jako że natężenie ruchu w polskich miastach wyraźnie rośnie z roku na rok, każde działanie mające na celu bezpieczeństwo jest działaniem pożądanym.
Tym bardziej, że coraz bardziej aktualna jest jedna zasada. W ruchu drogowym trzeba pilnować nie tylko siebie, ale i innych! Dlatego nie krytykujmy tego rozwiązania, a raczej stosujmy się do niego. Rozglądajmy się na pasach. To może uratować nasze życie.