O sytuacji na rynku paliw w Polsce więcej dowiesz się również z serwisu Gazeta.pl.
Daniel Obajtek w blasku chwały ogłaszał, że od lipca potentat paliwowy w Polsce – PKN Orlen, zatroskany wakacyjnym losem kierowców, zaoferuje im 30-groszowy rabat na paliwo. I choć oferta w świetle 8-złotowych stawek za litr benzyny brzmi kusząco, dość szybko okazało się, że została obwarowana szeregiem warunków. Trzeba być nie tylko członkiem klubu Orlen Vitay, ale również stosować się do limitów wyznaczonych przez operatora.
Orlen myślał, że przygotowując atrakcyjną ofertę rozbije bank. Niestety nie do końca tak właśnie się stało. Bo swoją odpowiedź na promocję polskiego potentata przygotowało właśnie BP. I brytyjskiemu przedsiębiorstwu jedno trzeba przyznać. Ich promocja jest zdecydowanie lepsza. Lepsza chociażby dlatego, że dotyczy łączenia kilku rabatów, a do tego nie jest obwarowana tak dużą ilością warunków dodatkowych.
No dobrze, ale co tak właściwie oferuje kierowcom BP? Oferowanych jest w sumie pięć wakacyjnych możliwości zaoszczędzenia. Na początek stacje zaoferują rabat na paliwo.
Aktualizacja: BP również wprowadziło limity. Tańszym tankowaniem objęte jest jednorazowo nie więcej niż 50 litrów. Z tego rabatu kierujący może skorzystać maksymalnie 3 razy w lipcu 2022 roku i 3 razy w sierpniu 2022 roku.
Poza rabatami na paliwo, kierowca tankujący na BP może też skorzystać z promocji w sklepie, a do tego kolekcjonować... hot dogi. Co szósty hot dog kupiony na BP będzie bowiem darmowy. Poza tym po zatankowaniu minimum 25 litrów dowolnego paliwa, kierowca zostanie bon rabatowy o wartości 3 zł. Będzie mógł go wykorzystać na zakupy w Wild Bean Cafe (czyli na zakup kawy lub hot doga), ewentualnie zakup programu w myjni.
Tańsze zakupy w sklepie i 3 zł rabatu na hot doga to fajna opcja. Szczególnie kluczowe są jednak oferty dotyczące cen paliw. Zakładając że posiadacz samochodu z silnikiem diesla postanowi zatankować w czwartek diesla Ultimate do pełna, może zyskać pewnie jakieś 80 do 90 groszy na litrze. Różnica taka będzie wynikać z 30-groszowej promocji i przeszło 50-groszowej różnicy między wzbogaconym a zwykłym olejem napędowym. A to powoduje jedno. Oferta szumnie ogłoszona przez Danela Obajtka i dotycząca Orlenu, zdecydowanie blednie, o ile nie jest wręcz miażdżona przez brytyjskiego konkurenta.