Ciekawostki Moto.pl: Ford T był czarny... to bzdura, czyli lakiernicze szaleństwo

Podobno Henry Ford stwierdził, że model T można kupić w dowolnym kolorze, pod warunkiem, iż będzie to kolor czarny. Jest to półprawda, czy idąc za twierdzeniem księdza prof. Tischnera "Gów.... Prawda"

Faktycznie bowiem, przez kilka pierwszych lat Fordy T miały nadwozia czerwone, czarne, zielone, błękitne i jasno- albo ciemnoszare. Produkowane od roku 1909 modele były bowiem lakierowane różnymi lakierami, które schły minimum dobę, a maksymalnie nawet dwa tygodnie.

Te wyłącznie czarne Fordy T pojawiły się dopiero od roku 1917. Wtedy bowiem w zakładach Forda zaczęto stosować lakier czarny opracowany w laboratoriach Du Pont. Była to pierwsza szybkoschnąca farba. Malowanie nadwozi nową farbą pozwoliło skrócić czas produkcji, co miało duże znaczenie w systemie produkcji taśmowej. Więcej artykułów o motoryzacji znajdziesz na stronie głównej gazety.pl.

Zobacz wideo Ford Mustang Mach 1 wciąż potrafi być szalony, ale nie bryka już jak nieokiełznany kucyk

Powojenna bieda w Europie i fantazja w USA

O ile w Europie, lakierowanie samochodów nie było szczytem fantazji, o tyle w USA w latach 50-tych XX wieku nastąpił prawdziwy rozkwit sztuki motoryzacji.

Na rynku amerykańskim powstał wówczas czas „motoryzacyjnego baroku" i karoserie aut były połączeniem szaleństwa i kiczu. Karoserie aut lakierowano w kolorze pomarańczowym, turkusowym, różowym i żółtym (często z dodatkami typu gwiazdki), a czymś normalnym było też dwukolorowe malowanie nadwozi. Co więcej, Packard i Chrysler oferowały nawet samochody w trzech kolorach.

Normalizacja, czyli czas laboratoriów badawczych

Obecnie wyborem dostępnych kolorów i odcieni, zajmuje się specjalnie powołany dział Designu Przemysłowego. Jego pracownicy analizują odpowiednią barwę nadwozia i zaakcentowanie, aby kolor podkreślał stylistykę.

Inne barwy pasują bowiem do samochodów małych (oferowanych jako radosny pomocnik w jazdach miejskich), a inne do potężnych, ekskluzywnych limuzyn. Także zastosowanie dodatków nie ma dzisiaj znamion kiczu, lecz przemyślanego rozwiązania.

Kiedy linia nadwozia jest jednolita, wyważona i miękka, żaden kolor nie może „złamać jej brył".

Ponadto, przy wyborze „samochodowych kreacji" karoserii i tapicerek wnętrza stosowana jest ta sama zasada jak w stylizacji odzieży: ciemne kolory wyszczuplają sylwetkę, oraz nie można stosować silnego kontrastu materiałów, gdyż wywołuje to wrażenie kiepskiego tworzywa, łatwo brudzącego się itd. Także wąskie paski na tapicerce, będące najbardziej neutralnym wzorem w garniturach, noszą ten sam mankament jak w ubraniu – na krzywiznach i załamaniach (w samochodzie są to np. krzywizny siedzeń), paski źle się układają.

Jednakże dobór kolorystki to jedno, a technologia lakierowania to drugie. Okazuje się, że o ile odnośnie kolorystki każdy ma swoje zdanie, poniższe informacje zaskoczą większość użytkowników samochodów

Ford Fiesta - wszystkie wersjeFord Fiesta - wszystkie wersje fot. Ford

Czy zastawialiście się kiedyś ile waży lakier waszego auta?

Odpowiemy na przykładzie Forda. Wszystkie warstwy lakieru na Fordach Fiesta ważą przeciętnie 9 kg. Nie wierzycie? To zsumujcie: 2,0 kg grunt, 1,5 kg podkład, 3,5 kg lakier bazowy i 2,0 kg lakier bezbarwny. Co ciekawe, cały siedmioetapowy proces lakierowania trwa aż sześć godzin, a samochód przebywa w tym czasie odległość 4 km.

Zatem slogan „samochód może mieć każdy kolor pod warunkiem, że będzie to czarny" jest mocno nieaktualny.

Więcej o:
Copyright © Agora SA