Masz wrednego sąsiada? Lepiej nie myj samochodu na podwórku. Jeden telefon i mandat

Ładna pogoda, weekend, a więc może by tak... umyć samochód przed domem? I choć pomysł może się wydawać dobry, warto pamiętać o tym, że jest obwarowany nawet 1000-złotową grzywną. Można jej uniknąć tylko na jeden sposób.

Więcej porad związanych z mandatami i przepisami znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

Chwila wolnego i ładna pogoda. To warunki, które mogą sprawić że kierowca impulsywnie złapie się za wiaderko, szampon do mycia auta i gąbkę. Zanim jednak postanowi urządzić swojemu autu przeddomowe SPA, powinien zajrzeć do przepisów. A te niestety nie pozostawiają żadnych złudzeń. W polskich warunkach w 99 proc. przypadków mycie pojazdu przed domem nie jest możliwe.

Zobacz wideo Pościg ulicami Bydgoszczy. 35-latek nie miał uprawnień, więc próbował uciec na motocyklu

Żeby umyć auto przed domem, musisz mieć odpływ

Kiedy można legalnie umyć samochód przed domem? Warunek jest jeden, ale dość znaczący. Możliwość taka dotyczy miejsca na posesji, które zostało wyposażone w odpływ brudnej wody. Co gorsze, odpływ musi być podłączony do kanalizacji, a nie odprowadzać ścieki do gruntu. To oznacza, że naprawdę w 99 proc. przypadków samochodu nie da się legalnie umyć ani przed blokiem, ani przed garażem, ani na ogrodzonej działce.

Szampony nie niszczą środowiska. Zatem w czym problem?

Takie podejście to bzdura? Przecież w dzisiejszych czasach są dostępne szamponów, które są w pełni biodegradowalne i bezpieczne dla środowiska. I kierowcy naprawdę chętnie w nie inwestują. Mało kto myje dziś auto płynem do mycia naczyń rozpuszczonym w wodzie. Tyle że biodegradowalny szampon załatwia dopiero połowę sprawy. Bo piana to jedno. Drugą kwestią są zanieczyszczenia, które spływają razem z nią.

Zmywanie brudu z karoserii samochodu oznacza zmywanie też drobinek oleju silnikowego, paliwa, płynów eksploatacyjnych czy opiłków powstałych w wyniku pracy elementów ciernych układu hamulcowego. A te substancje już nie są biodegradowalne i bezpieczne dla środowiska naturalnego...

Uprzejmie donoszę... Czyli to sąsiad musi cię zgłosić.

Gdybyśmy do tej pory zaoferowali wam za mało złych informacji, do listy dopisać trzeba jeszcze jedną pozycję. Chodzi o mandat za mycie samochodu na posesji. Maksymalna wartość grzywny to nawet 1000 zł. W praktyce jej wysokość obowiązującą w danej gminie wyznacza np. rada powiatu. Na ogół mandat opiewa zatem na 500 zł. I choć jego widmo jest bardzo realne, zanim kierowca zostanie ukarany, musi wystąpić jeszcze jedna przesłanka. Chodzi o zgłoszenie do straży miejskiej lub gminnej np. od życzliwego sąsiada. Bez niego funkcjonariusze raczej nie podejmują interwencji.

Więcej o:
Copyright © Agora SA