Citroen C4 X to mały motoryzacyjny miszmasz. Sam producent mówi, że łączy elegancję fastbacka z nowoczesną sylwetką SUV-a i ponadczasowym stylem przestronnego sedana. Mierzy 4,6 metra długości, należy więc do segmentu samochodów kompaktowych z plusem. W ofertę wpisze się więc pomiędzy klasyczne C4 a już sporo większego C5 X.
Więcej testów nowych samochodów znajdziesz na stronie głównej gazety.pl
I tu rodzi się od razu pytanie. Dla kogo jest ten samochód? Mieliśmy okazję obejrzeć go z bliska i jest bardzo podobny do mniejszego brata. To, co go od niego odróżnia, to większy bagażnik (aż 510 l) i naprawdę przestronna kanapa. Różnice nie są jednak olbrzymie. A na pewno nie tak duże, żeby wprowadzenie C4 X na rynek wydawało się konieczne z naszego punktu widzenia. Dla Europejczyków klasyczne kompakty są zwykle w zupełności wystarczające.
Jednak C4 X wprowadzono głównie z myślą o rynkach Bliskiego Wschodu i Afryki. Europejska prezentacja odbywała się równocześnie z drugą w Istambule. I to na tej w Turcji znajdował się prezes całej marki. Tamtejsi lubią przedłużone auta oraz wciąż kochają sedany. To może tłumaczyć tę dziwną mieszankę, jaką jest C4 X.
W Polsce traktowałbym go jako dopełnienie oferty C4. Ktoś potrzebuje większego kompaktu? W salonie będzie czekał X. Z kilkoma asami w rękawie.
Na północy Europy, w Niemczech i Wielkiej Brytanii Citroen C4 X będzie występował tylko jako e-C4 X. Dobrze znamy ten silnik elektryczny z innych modeli producenta. Zapewnia 136 KM mocy, akumulator ma 50 kW, a Citroen e-C4 X przejedzie 360 km wg WLTP. Do jazdy po mieście powinno to być w zupełności wystarczające. W trasie? Przyda się szybkie ładowanie - zwiększenia zasięgu o 100 km będzie możliwe w ciągu 10 minut za pomocą ładowarki 100 kW DC.
Poza krajami z najlepiej rozwiniętą elektryczną infrastrukturą Citroen C4 X będzie oferowany także ze spalinowymi jednostkami:
Nie znamy jeszcze dokładnej polskiej oferty, ale Citroen C4 X na pewno będzie w Polsce dostępny z silnikiem benzynowym. Przy dieslu chyba trzeba postawić znak zapytania, ale... kto wie? Rozpoczęcie przyjmowania zamówień planowane jest na końcówkę roku, do tego czasu sporo może się zmienić.
Citroen od lat stawia na komfort jazdy i nie inaczej ma być tutaj. Z zalet rozwiązań Citroen Advanced Comfort jeszcze mocniej skorzystają pasażerowie z tyłu. Francuzi chwalą się, że oferują rekordową w tej klasie ilości miejsca na wysokości kolan, wynoszącej 198 mm, i oparciom bardziej odchylonym do tyłu (27 stopni), a także dzięki szerokości nadwozia wynoszącej 1 800 mm, która pozwala trzem dorosłym osobom wygodnie siedzieć obok siebie. Mają do dyspozycji 1 366 mm szerokości wewnętrznej na wysokości ramion i 1 440 mm nad podłokietnikami.
Jak jest naprawdę, to ocenimy dopiero podczas jeżdżonego testu, ale pierwsze wrażenie tylna kanapa robi znakomite. Jest bardzo miękka, pozycja sprawia wrażenie wygodnej, a pasażer ma dużo przestrzeni.
Pochwalić trzeba też bagażnik. Ma 510 litrów pojemności. Całkowicie płaska podłoga ma maksymalną szerokość 1010 mm między nadkolami i maksymalną długość 1079 mm. Wkładanie i wyjmowanie dużych waliz i innych bagaży ułatwia duża wysokość otworu bagażnika, wynosząca 745 mm, i próg załadunku, umieszczony zaledwie 164 mm nad płaską podłogą.
Wysokość załadunku przedmiotów (odległość między progiem załadunku a górną krawędzią otworu bagażnika) wynosi 445 mm, a wysokość wolnej przestrzeni pod tylną półką – aż 565 mm. Duża jest również szerokość otworu bagażnika: 875 mm na wysokości 200 mm nad progiem załadunku i 885 mm między wyprofilowanymi zawiasami pokrywy bagażnika.
Do walorów praktycznych trzeba też dopisać kilka rzeczy we wnętrzu. Awangardowy projekt dobrze znamy, a na pokładzie nie zabrakło oczywiście ciekawych materiałów wykończeniowych. W kabinach nowych Citroenów nigdy nie ma mowy o nudzie.
Dużą nowością jest 10-calowy ekran dotykowy HD z nowym systemem multimedialnym, które do tej pory pojawił się w C5 X. Kierowca może go w pełni spersonalizować za pomocą widżetów. Nowy interfejs ma również funkcję rozpoznawania mowy naturalnej. Asystent rozumie, co mówią, odpowiada na ich pytania i wykonuje ustne polecenia. System zapewnia również aktualizację map w czasie rzeczywistym za pomocą serwisu TomTom.
Korzystać możemy także z ulubionych aplikacji z telefonu dzięki Apple CarPlay oraz Android Auto. Smartfona (lub inne urządzenia) podładujemy jednym z kilku złącz USB. Co ważne, i z przodu, i z tyłu znajdziemy po dwa - typu A i nowsze C. Na telefon można też wgrać specjalną aplikację i sprawdzać status pojazdu oraz planować ładowanie itd.
W C4 X wykorzystano zawieszenie z Progresywnymi Ogranicznikami Hydraulicznymi. Układ zawieszenia składa się z dwóch hydraulicznych ograniczników, współpracujących z amortyzatorem i sprężyną, zastosowanych w miejsce ograniczników mechanicznych.
W uproszczeniu – jeden z ograniczników hydraulicznych działa w fazie ściskania, drugi w fazie rozprężania (lub odbicia), a zawieszenie działa dwustopniowo, w zależności od wielkości działających na nie sił. W przypadku lekkiego ściskania i rozprężania sprężyna i amortyzator wspólnie kontrolują pionowe ruchy zawieszenia bez udziału hydraulicznych ograniczników. Ich obecność zapewniła jednak konstruktorom z Citroëna większą swobodę w doborze nastawów zawieszenia w celu uzyskania efektu „latającego dywanu", z którego słynie marka, stwarzającego wrażenie płynięcia samochodu nad nierównościami drogi. W przypadku silnych uderzeń sprężyna i amortyzator współpracują z hydraulicznymi ogranicznikami ściskania i rozprężania, aby stopniowo spowolnić ruch zawieszenia i zapobiec wstrząsom pod koniec skoku.
- tłumaczy producent. Jeśli w samochodach cenicie przede wszystkim komfort jazdy, to prawie na pewno spodoba wam się sposób, w jaki jeździć będzie C4 X. Warto jednak pamiętać, że w np. w takim C4 są kierowcy, którzy narzekają na zbyt miękkie zawieszenie. Nie jest to więc propozycja idealna dla wszystkich.
Bardzo ciekawi mnie, czy C4 X odnajdzie dla siebie miejsce na polskim rynku. Nie mogę się pozbyć wrażenia, że jest zbyt podobny do zwykłego C4. Zapewne wiele będzie zależało od cennika. Możliwe, że oba modele będą się uzupełniać, a Citroen zagospodaruje nimi cały segment C. Zobaczymy. Na razie mam trochę wątpliwości.
Co do potrzeby takie modelu nad Wisłą. Bo już do tego, że to będzie kawał wygodnego i przestronnego samochodu, to nie. Jako że bardzo polubiłem się z nowym C4, jestem pewien, że za kierownicą C4 X też będę się czuł dobrze.