Ben Affleck wsadził syna za kółko Lamborghini. 10-latek uderzył w inne auto

Znany aktor pojawił się kilka dni temu w towarzystwie partnerki (Jennifer Lopez) i syna (Samuel) w wypożyczalni luksusowych samochodów. Ben Affleck pozwolił 10-latkowi usiąść za kierownicą Lamborghini Urus, ale nie spodziewał się, że dojdzie do takiego splotu zdarzeń.

Ben Affleck wraz z rodziną pojawił się w jednym z salonów wynajmujących luksusowe samochody. Spośród dostępnych samochodów trójka wybrała Lamborghini Urus. Włoski supersamochód z segmentu SUV można wypożyczyć w USA już za kwotę ok. 1,5 tys. dolarów za dzień. W pewnym momencie aktor pozwolił synowi Samuelowi usiąść na chwilę za kierownicą supersamochodu. W tym samym czasie Jennifer Lopez zajmuje miejsce na tylnej kanapie samochodu.

Więcej ciekawostek ze świata motoryzacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

 

Nagle chłopiec wrzucił wsteczny bieg, a żółte Lamborghini uderzyło w stojące za nim białe BMW. Ben Affleck natychmiast zainterweniował i zgasił silnik w samochodzie. Od razu poszedł sprawdzić uszkodzenia, a jego syn szybko dołączył do niego.

Zobacz wideo

Sprawa pewnie nie wyszłaby na jaw, ale w okolicy pojawiło się sporo paparazzi, którzy postanowili udokumentować całe zdarzenie. W związku z tym wydarzenie nabrało międzynarodowego rozgłosu. Ze względu na niewielką prędkość, raczej nie doszło do żadnych poważnych uszkodzeń w obu samochodach.

Ben Affleck jest znany ze swojego zamiłowania do luksusowych i sportowych samochodów. Amerykańskie media donoszą, że właściciele wypożyczalni "jeszcze raz z radością przyjmą u siebie parę".

Lamborghini Urus to SUV produkowany przez włoską marką od 2018 roku. Sportowa maszyna przyspiesza od 0 do 100 km/h w 3,6 sekundy, a prędkość maksymalna w tym modelu wynosi 305 km/h. Obecnie jest to jeden z najlepiej sprzedających się modeli tej marki.

 
Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.