Prezenterzy The Grand Tour w ostatnim czasie zawitali do Polski i od kilku dni przemierzają nasz kraj niecodziennymi samochodami. Na początku minionego tygodnia widziano ich w otoczeniu ekipy filmowej na rynku w Gdańsku. Niedługo później ekipa miała lub ma pojawić się też w Poznaniu, Krakowie, Żaganiu, Świebodzinie oraz na Pustyni Błędowskiej.
Kilka dni temu w sieci pojawiły się zdjęcia całej trójki z Krakowa, teraz mamy kolejne z Poznania. A konkretnie z Toru Poznań, gdzie trzech prezenterów najwyraźniej wykręcało jak najlepsze czasy w jednomiejscowych bolidach.
Po sieci krążą zdjęcia Brytyjczyków wsiadających do bolidów oraz zdjęcie Richarda Hammonda w kombinezonie wyścigowym stojącego obok Jamesa May'a i uszkodzonego auta. Najpewniej Brytyjczyk podczas prób nie opanował samochodu i wypadł w toru, a następnie uderzył w stworzoną z opon bandę toru.
Według doniesień Hammond wyszedł z bolidu o własnych siłach i nie odniósł żadnych obrażeń. Niestety poza tym, co widać na zdjęciach nie wiadomo nic więcej. Przedstawiciele Amazona (to na zlecenie tej firmy nagrywany jest program The Grand Tour), ani osoby odpowiedzialne za Tor Poznań nie odniosły się do informacji. Dziennikarze sami również nie powiedzieli nic na temat kolizji.
Hammond znany jest z dość brawurowej jazdy oraz licznych kolizji i wypadków. W 2017 roku prezenter rozbił ponad 1200-konne chorwackie auto elektryczne Rimac Concept One, które dachowało i stanęło w płomieniach. Wypadek wydawał się bardzo poważny, ale Hammond wyszedł z niego bez poważniejszych obrażeń. Samo zdarzenie udało się zresztą sfilmować. Nagrania trafiły potem do jednego z odcinków Grand Tour.
Wizyta Jeremiego Clarksona, Richarda Hamminda i Jamesa May'a w Polsce ma być częścią dłużej trasy po Europie. Nie wiemy, kiedy zostanie pokazany odcinek z Polski, ale najpewniej premiera będzie miała miejsce najwcześniej pod koniec tego roku. Wtedy zapewne na ten temat dowiemy się więcej.