Więcej na temat przepisów działających na polskich drogach opowiadamy też w serwisie Gazeta.pl.
Okres wakacyjnych wyjazdów zaczyna się na dobre. To musi oznaczać wzmożony ruch na drogach. A wzmożony ruch objawia się m.in. zatorami pojawiającymi się na trasach szybkiego ruchu. Te jednak często nie wynikają z małej przepustowości dróg, a faktu że zawsze trafi się drogowy ułan, który kilometrami i z prędkością poniżej limitu obowiązującego na drodze będzie wyprzedzać lewym pasem.
Takie zachowanie jest szczególnie szkodliwe. Raz że potęguje powstawanie wcześniej wspomnianych zatorów. Dwa że za jego sprawą rośnie poziom zdenerwowania, a czasami i agresji u innych kierowców. A trzy że często się okazuje, że tak naprawdę 80 proc. pojazdów zaczyna jechać za nim pasem lewym. Na prawym nie zostaje prawie nikt. A skoro drogowego ułana nie można zmusić do zmiany pasa ruchu na prawy, to czy tym prawym pasem można go wyprzedzić?
Wyprzedzanie z prawej strony jest dopuszczone przez prawo o ruchu drogowym. Niestety przepisy stawiają szereg warunków dodatkowych. Art. 24 ust. 10 pkt 2 w/w ustawy bardzo jasno określa, że w przypadku jezdni dwukierunkowych poza terenem zabudowanym wyprzedzanie z prawej strony jest możliwe, ale pod warunkiem że w danym kierunku zostały poprowadzone co najmniej... trzy pasy ruchu. Tak, trzy! Przy dwóch pasach ruchu manewr jest zatem zabroniony. Tyle że w tym punkcie sytuacja nadal nie jest w pełni jasna.
Większość autostrad i dróg szybkiego ruchu w Polsce niestety ma dwa pasy w jednym kierunku...
Część kierowców motywując możliwość wyprzedzenia prawym pasem na autostradzie posiadającej dwa pasy ruchu w każdym kierunku powołuje się na pojęcie jezdni. Mówi o tym, że autostrada, ale też ekspresówka, to de facto droga dwujezdniowa. A skoro są dwie jezdnie, żadna z nich nie może być dwukierunkowa. To wykluczałoby działanie art. 24 ust. 10 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym. I choć w rozporządzeniach dotyczących technologii budowy dróg można byłoby znaleźć zapis potwierdzający to stanowisko, nie jest on w żaden sposób wiążący ani dla policjantów, ani definicji zawartych w prawie o ruchu drogowym.
Jest jednak pewien sposób, który niezaprzeczalnie mógłby pozwolić na określenie możliwości wyprzedzenia prawym pasem na autostradzie i drodze ekspresowej. Art. 24 ust. 10 pkt 1 ustawy Prawo o ruchu drogowym mówi o tym, że wyprzedzanie z prawej strony bez warunku ilości pasów ruchu jest możliwe, ale na jezdni jednokierunkowej. Każdą z jedni autostrady i drogi ekspresowej wystarczyłoby zatem oznaczyć tablicą D-3 "Droga jednokierunkowa". Takiej praktyki w Polsce jednak nie ma. Na ogół drogowcy ustawiają bowiem tablicę C-5 "Nakaz jazdy prosto".
Skutek takiego stanu rzeczy jest prosty. Drogowych szeryfów blokujących lewy pas ruchu nie brakuje. A wy niewiele na to poradzicie. Wyprzedzanie z prawej strony przy drodze posiadającej dwa pasy ruchu w każdym kierunku oznacza bowiem 1000 zł mandatu i 3 punkty karne. Nie próbujcie też "zachęcać" kierowcy jadącego z przodu do zmiany pasa ruchu jadąc mu na zderzaku. Ten czyn jest bowiem obwarowany karą wynoszącą od 300 do 500 zł i 6 punktami karnymi.