Porady związane z eksploatacją samochodów znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
Z danych Ministerstwa Cyfryzacji wynika, że każdego roku w Polsce jest przeprowadzanych nawet 16 milionów badań technicznych. Nawet pół miliona z nich kończy się z wynikiem negatywnym. To dużo? Nie do końca, bo to zaledwie 3 proc. Dla porównania w Niemczech wskaźnik sięga – uwaga! – 20 proc. A nie ulga wątpliwościom, że stan parku samochodowego u naszych zachodnich sąsiadów jest lepszy niż w Polsce. Kontrole techniczne w naszym kraju nie są zatem przesadnie restrykcyjne. Czemu mimo wszystko kończą się wynikiem negatywnym?
Cztery z dziesięciu najczęstszych przyczyn negatywnego wyniku na przeglądzie technicznym dotyczą świateł. Czasem to gapiostwo kierowcy, bo nie zauważył lub zapomniał zmienić przepalonej żarówki, ale często to także po prostu uszkodzone reflektory. Poza tym diagności nie wbijają pieczątki do dowodu rejestracyjnego również z uwagi na:
No dobrze, ale może teraz nieco o generaliach przeglądu technicznego. Na czym polega kontrola? Zaczyna się od identyfikacji pojazdu. Diagnosta porównuje numer VIN w dowodzie rejestracyjnym i naniesiony na nadwozie. Następnie kontroluje oświetlenie, ogumienie, wycieraczki, a nawet... przepustowość szyb czy brak uszkodzeń na szybie czołowej. Kontrola czysto techniczna zaczyna się od sprawdzenia występowania ewentualnych wycieków. Następnie pojazd trafia na rolki, gdzie sprawdzane są hamulce oraz szarpaki, na których kontrolowane są luzy w zawieszeniu.
Diagnosta w ramach przeglądu technicznego powinien też sprawdzić np. pasy bezpieczeństwa, stan korozyjny nadwozia i podwozia oraz zmierzyć emisję spalin i zadymienie. W przypadku pojazdów wyposażonych w instalację LPG konieczne jest też sprawdzenie butli gazowej.
Jeżeli diagnosta podczas przeglądu technicznej ujawni usterkę w pojeździe, musi ją zakwalifikować do jednej z trzech kategorii. Mowa o:
Wykrycie usterek nie zawsze kończy się negatywnym wynikiem. Diagnosta może podbić badanie techniczne jednak przede wszystkim wtedy, gdy w aucie występują usterki drobne. W przypadku istotnych czy zagrażających bezpieczeństwu takiej możliwości już nie ma. A warto pamiętać o tym, że gdy diagnosta wykryje usterkę zagrażającą bezpieczeństwu, zatrzyma dowód rejestracyjny i wycofa pojazd z ruchu. To oznacza, że auto odjedzie ze stacji wyłącznie... na lawecie!
Przegląd techniczny kosztuje 99 zł. Opłata rośnie do 162 zł w przypadku pojazdów z instalację LPG. W sytuacji, w której badanie zakończy się z wynikiem negatywnym, kierowca ma 14 dni na usunięcie usterek. Jeżeli naprawi pojazd i pojawi się w tej samej stacji diagnostycznej w terminie dwóch tygodni, ponownemu badaniu podlegać będą tylko zakwestionowane elementy. Kontrola będzie zatem kosztować od 14 do 36 zł. Korzystając z usług innej stacji lub po przekroczeniu 14-dniowego terminu, konieczne jest powtórne przeprowadzenie całego przeglądu.