Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Władze Ukrainy zniosły cło na importowane samochody z zachodu. Nic więc dziwnego, że nasi wschodni sąsiedzi pomimo wojny ruszyli na zachód po używane samochody.
Jak podaje IBRM Ukraina, od 9 kwietnia do 19 maja na Ukrainę sprowadzono 90.269 samochodów. Z czego 54,2 tys. sztuk to samochody osobowe, 1,9 tys. szt. to auta ciężarowe, 354 szt. to ciągniki i 155 szt. to autobusy. Jednak patrząc na analogiczny okres sprzed roku okazuje się, że sprowadzono jedynie 6 proc. więcej aut teraz. W pierwszym miesiącu z zerową odprawą celną Ukraińcy sprowadzili do swojego kraju 33,7 tys. pojazdów. Zatem 15 razy więcej niż miesiąc wcześniej.
A skąd pochodzą importowane samochody? Aż 91 proc. pojazdów ściągniętych w miesiącach kwiecień-maj pochodzi z Unii Europejskiej. Warte odnotowania, że import samochodów z USA wyniósł zaledwie 4 proc., podczas gdy w okresie styczeń-luty wynosił 28 proc. Głównym powodem takiego stanu rzeczy są problemy logistyczne. Ściągnięcie pojazdów USA jest utrudnione przez zablokowane ukraińskie porty, przez co ściągnięcie jest droższe.
Ważnym powodem wyboru europejskich rynków jest również czas transportu. Gdy nie jest jasne jak długo potrwa okres zerowego cła lepiej jest ściągnąć pojazdy, które dojadą do Ukrainy w przeciągu dni, ewentualnie tygodni, a nie miesięcy.
Najpopularniejszym krajem, z którego ściągają samochody to Polska (ponad 30 tys. aut), dalej są Niemcy (ponad 23 tys.) oraz Litwa (10,5 tys.). USA znalazło się na czwartej pozycji (ponad 4 tys.). Popularnością cieszą się także Czechy, Holandia, Francja, Słowacja, Belgia i Szwajcaria.
Cena większości pojazdów (78 proc.) wyceniono w okolicach 5 tys. dolarów, natomiast średni wiek wynosi około 14 lat.
A jakie modele najchętniej sprowadzali Ukraińcy? Jak się okazuje pierwszą trójkę zajmują pojazdy z Grupy Volkswagena: Passat, Golf i Skoda Octavia. Dalej były Audi A6 i A4, Renault Megane, Volkswagen Touran, Opel Zafira i Astra, a także Ford Focus.