Tesla przegrywa z mechanikiem z Hiszpanii. Amerykańska firma ma zapłacić niemal tyle co kosztuje auto

Ángel Gaitán przeszedł do historii prawa w Hiszpanii, wygrywając proces przeciwko Tesli. Amerykańska firma sprzedała mu wadliwy Model 3.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Ludzie są fanami różnych rzeczy. Może to być zespół muzyczny, może to być jakaś rzecz. Są jednak tacy, którzy są entuzjastami jakiejś marki samochodowej i objawia się to tym, że kupują tylko samochody tego konkretnego producenta. Kimś takim był hiszpański mechanik Angel Gaitan, który upodobał sobie samochody Tesli i pierwszy egzemplarz kupił w 2013 r.

Zobacz wideo Studio Biznes odc. 122

W 2020 r. był podekscytowany, bo zakupił Model 3. Jednak, gdy auto do niego dotarło, to był zawiedziony poziomem wykonania tego modelu.

W wywiadzie dla El Periodico de Espana powiedział, że był gotów zaakceptować pewne problemy z jakością na początku, kiedy firma była młoda i produkowała w małych ilościach. Jednak, teraz gdy jest to marka, która masowo produkuje samochody, uważa, że ??różnorodność i nasilenie usterek w jej pojazdach jest nie do zaakceptowania.

Najpoważniejszą usterką, jaką znalazł w swoim samochodzie to spaw, który pękł. Problemy również dotyczyły paneli w drzwiach, a do tego maska była niedopasowana, a wycieraczki zużyte.

Firma nie poczuwała się do rekompensaty. Co prawda zaproponowała kilka rozwiązań, na przykład zespawanie pęknięcia, ale nie zaproponowali niczego więcej. Gaitan miał przez dwa tygodnie możliwość zwrotu pojazdu, ale ze względu na długi okres przebywania samochodu w serwisie, ta możliwość przepadła.

Hiszpan zdecydował pozwać firmę o czym poinformował w swoich mediach społecznościowych. Przedstawiciele firmy jednak nie przejmowali się tym.

Firma nie skomentowała sprawy publicznie, wiadomo natomiast, że w sądzie broniła się, twierdząc, że Model 3 nie jest autem z wyższej półki, a co za tym idzie dopuszczalne są pewne niedociągnięcia. Sędzia jednak nie uznał takiego tłumaczenia. Stwierdzono w orzeczeniu, że chociaż ekspert stwierdził, że wspomniane wady nie zagrażają integralności pojazdu, ani bezpieczeństwu, to pojazd nie spełnia standardów jakości oczekiwanych od prestiżowej marki, takiej jak Tesla.

Ostatecznie Tesla Spain winna jest Gaitanowi 62.330 euro, czyli niemal wartość nowego pojazdu. Niestety dla mechanika, prawdopodobnie Tesla zdecyduje się odwołać od wyroku.

Obecnie Angel Gaitan doradza innym jak przejść przez proces reklamacji w Tesli, gdyż codziennie zgłaszają się do niego kolejni niezadowoleni klienci tego amerykańskiego producenta.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.