Dumna Łada wraca na rynek bez pomocy zachodu. Na pokładzie technologia z lat 90.

Rosjanie pokazali, że potrafią sobie poradzić z produkcją samochodów bez pomocy zachodnich koncernów. Na rynek wchodzi Łada Granta Classic 2022, która jest wyposażona we wspomaganie kierownicy i centralny zamek, ale brakuje w niej podstawowych systemów bezpieczeństwa. Silniki będą spełniać normy z 1997 roku.

Po ataku na Ukrainę i wycofaniu się kapitału z Rosji, Moskwa zapowiadała, że kraj jest samowystarczalny i poradzi sobie bez technologii z zachodu. Na potwierdzenie tych zapowiedzi nie trzeba było długo czekać. W sieci pojawiły się zdjęcia i specyfikacja "dumy rosyjskiej motoryzacji". Łada Granta powraca na rynek w "odświeżonej" formie.

Więcej informacji na temat rynku motoryzacyjnego w Rosji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Łada Granta Classic 2022 poza dyskusyjnym wyglądem, stroniącym od nowoczesnych kanonów piękna wyróżnia się dość ciekawym wyposażeniem standardowym, a w zasadzie jego brakiem. Auto jest pozbawione systemu ABS, ESP, nie znajdziemy na pokładzie urządzenia wykorzystującego nawigację satelitarną, a nawet pirotechnicznych napinaczy pasów bezpieczeństwa. Pod maskę Łady trafią natomiast silniki spełniające normę Euro 2, która zaczęła obowiązywać w 1997 roku.

Zobacz wideo

To nie przeszkodziło koncernowi Avtovaz dumnie ogłosić start produkcji. W komunikacie, jaki pojawił się na stronie można przeczytać, że 8 czerwca 2022 r. Avtovaz AG ponownie rozpoczął dostawy pojazdów, a pierwszy egzemplarz modelu Granta Classic 2022 zjechał z linii montażowej.

Producent chwali się, że samochody będą bogato wyposażone, ale z oczywistych względów pomija kwestie związane z bezpieczeństwem. Klienci znajdą na liście wyposażenia takie luksusy jak m.in. wspomaganie kierownicy, centralny zamek czy boczne listwy lakierowane w kolorze nadwozia. Pod maskę trafi sprawdzona, wieloletnia konstrukcja o pojemności 1,6 litra. Silnik będzie generować około 90 KM maksymalnej mocy. I to by było na tyle. 

Obecność Łady na europejskim rynku była możliwa w ostatnich latach dzięki interwencji koncernu Renault, który w 2017 roku zainwestował środki w zadłużoną i przestarzałą technologicznie firmę. W ten sposób Łada dołączyła do francuskiego koncernu, podobnie jak to miało wcześniej miejsce w przypadku Dacii.

Atak Rosji na Ukrainę spowodował, że Renault wycofało swoje udziały, a tym samym technologie i dostęp do komponentów dla rosyjskiej marki. W ostatnich tygodniach firma przeszła w ręce rosyjskich władz i ponownie jak przed kilkoma laty próbuje walczyć o przetrwanie.

Więcej o: