O nowelizacjach przepisów obowiązujących na drogach szerzej opowiadamy również w serwisie Gazeta.pl.
Kierowca, który ma prawo jazdy dłużej niż rok, może zdobyć 24 punkty karne. 25. punkt oznacza utratę uprawnień i konieczność udania się na powtórny egzamin. W przypadku kierujących, którzy zdobyli prawo jazdy wcześniej niż 12 miesięcy temu, limit wynosi już tylko 20 punktów karnych. Co więcej, po jego przekroczeniu konieczny jest nie tylko egzamin, ale i cały kurs na prawo jazdy. W skrócie zaczynają oni zdobywanie uprawnień od początku!
Powyższa informacja jest niezwykle ważna w świetle wrześniowej daty. To wtedy właśnie ma zacząć obowiązywać nowy taryfikator mandatów. A ten na dobry początek przyniesie aż dwie zmiany. Po pierwsze sprawi, że w czasie jednej kontroli drogowej będzie można dostać nawet 15 punktów karnych – dziś limit wynosi 10. Po drugie 15 punktów karnych nie musi wynikać ze zbiegu wykroczeń. Pojawi się bowiem lista czynów, które taką właśnie karą zostaną obwarowane.
Nowelizacja taryfikatora mandatów zaplanowana na wrzesień 2022 roku zakłada dość długą listę "piętnastek". W przypadku popełnienia każdego z poniższych wykroczeń, funkcjonariusze będą musieli dopisać do konta kierującego aż 15 punktów karnych.
Więcej punktów karnych i wyższe kary za poszczególne wykroczenia. Co to oznacza w praktyce? A chociażby to, że kierujący powinni się obawiać nie tylko mandatów liczonych w tysiącach. Już dwie kontrole drogowe mogą bowiem zakończyć się przekroczeniem dopuszczalnej ilości punktów karnych. W efekcie kierujący straci prawo jazdy. I choć te zasady można uznać za mocno restrykcyjne, warto pamiętać jaki jest cel. Chodzi o bezpieczeństwo ruchu drogowego, mniejszą ilość wypadków i mniejszą ilość ofiar śmiertelnych.
Poza tym warto pamiętać o jeszcze dwóch rzeczach. Dziś do odebrania prawa jazdy wystarczą trzy kontrole drogowe i trzy mandaty. To niewiele mniej. A dodatkowo wizja utraty uprawnień do kierowania pojazdami wcale nie musi się wiązać z punktami karnymi. Furtkę otwiera bowiem art. 86 par. 3 ustawy Kodeks wykroczeń. Ten stwierdza wyraźnie, że w stosunku do osób, które nie zachowując należytej ostrożności, powodują zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym, można orzec zakaz prowadzenia pojazdów.
W takim przypadku prawo jazdy odbiera policjant na miejscu zdarzenia (lub blokuje dokument w bazie CEK) i kieruje do sądu wniosek o ukaranie kierującego. To sędzia określa na jak długi czas uprawnienia zostaną odebrane.
Jednym z elementów pakietu zmian w prawie drogowym jest zmiana terminu przedawnienia punktów karnych. Te mają znikać z ewidencji CEK po 24 miesiącach, a nie po 12. Co więcej, termin będzie liczony nie od momentu nałożenia grzywny, a jej opłacenia. Tyle że ta zmiana na razie została wstrzymana bezterminowo. Rząd nie może jej wprowadzić z prostego punktu widzenia. Brakuje systemu teleinformatycznego, który mógłby ją obsługiwać. To wymagałoby bowiem połączenie bazy CEK z bazami współpracującymi z kontami, na której kierowcy wpłacają grzywny.