Porady w zakresie eksploatacji samochodów znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
"Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty". Dokładnie takie słowa śpiewał Marek Grechuta w roku 1987. Dziś możemy śpiewać je i my. Bo wiosna pojawiła się w Polsce i na razie nigdzie się nie wybiera. I choć podśpiewywanie przeboju jednego z twórców kabaretu architektów Anawa może wydawać się radosne, nie zawsze takie jest. Szczególnie w sytuacji, w której kierowca odkryje, że po parkowaniu pod drzewem, na nadwoziu jego auta zebrały się plamy... żywicy.
Żywica to naprawdę twardy przeciwnik. Przywiera bardzo skutecznie do lakieru, z każdą godziną coraz mocniej twardnieje, a do tego może powodować punktowe odbarwienia. Jak się jej zatem pozbyć? Po pierwsze jak najszybciej! Po drugie kierujący powinien wiedzieć o tym, że bez specjalistycznych środków chemicznych się nie obejdzie. Tu nie wystarczy woda i odrobina piany.
W przypadku żywicy na lakierze nie należy jednak eksperymentować z rozpuszczalnikiem czy innymi środkami silnie żrącymi! W przeciwnym razie można uszkodzić lakier.
Sposób użycia środków do usuwania żywicy z nadwozia samochodu jest prosty – nanosi się je punktowo, odczekuje chwilę oraz ściera plamę suchą i czystą szmatką. Środki do usuwania żywicy z lakieru przyjmują formę płynów, aerozoli lub spray`ów. Ceny? Te startują już od 10 zł – a same produkty są dostępne przede wszystkim w sklepach motoryzacyjnych lub większych marketach na działach moto. I choć procedurę kierowca może wykonać samodzielnie, może ją też powierzyć pracownikom myjni czy studia detailingowego.
Wiosną podczas parkowania pod drzewem na lakierze zbiera się jednak nie tylko żywica. Czasami na karoserii zbiera się klejąca substancja. Jako że przyczepia się do niej brud i piach, tworzy mało estetycznie wyglądające plamy. Dobra informacja? W przypadku soków z drzew często wystarczy zwykłe mycie. Szampon je rozpuszcza, a woda spłukuje. Podczas mycia kierujący musi pamiętać tak naprawdę o jednej zasadzie. Klejących plam nie należy ścierać na siłę. To może doprowadzić do porysowania lakieru.
W tym punkcie oczywiście moglibyśmy poradzić kierowcom, aby ci wiosną nie parkowali samochodów pod drzewami. Tyle że to... utopia! W polskich warunkach i na polskich osiedlach czasami jest to niewykonalne. Dużo lepszym pomysłem jest przygotowanie lakieru. Warto zatem pomyśleć np. o umyciu nadwozia i jego woskowaniu. W takim przypadku tworzy się na lakierze warstwę ochronną, która utrudni możliwość przywarcia zabrudzeniom.