Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Ceny na stacjach paliw z dnia na dzień przerażają coraz bardziej. Niektórzy zaczynają już coś wspominać o cenie 15 zł za litr paliwa. Nic więc dziwnego, że happening kierowców z Bielska-Białej przypadł do gustu kierowcom z innych części Polski.
Dla przypomnienia, ostatnio kierowcy na stacji Orlen zablokowali wjazd tłumacząc się awarią samochodów. Zaraz po tym jak została wezwana policja, uczestnicy akcji rozjechali się i nie zostali ukarani mandatami. Blokada stacji trwała około godziny.
Teraz pojawiają się informacje om kolejnych tego typu akcjach w inny częściach Polski. Jedną z nich jest wydarzenie utworzone na Facebooku, które nazywa się „Stoją Stargard". Podczas tego wydarzenia, w najbliższą sobotę kierowcy umawiają się na kawę. Chodzi o stację Orlen na wylocie w stronę Szczecina przy ulicy Szczecińskiej 49. Ma się to odbyć w godzinach 10-13. Najprawdopodobniej, uczestnicy tego wydarzenia po zatankowaniu udadzą się na kawę, która będą pili powoli, a w tym czasie ich samochody będą blokować dystrybutory.
Słyszy się również o ogólnokrajowym proteście, pod który powstała również strona internetowa, a także wydarzenie „Blokujemy Orlen". Ta akcja ma odbyć się 11 czerwca w godzinach 16-18. Regionalni organizatorzy mogą zgłaszać się do twórców akcji. Ma polegać na tworzeniu sztucznych kolejek do wybranej stacji Orlenu w danym regionie.
Jak się jednak okazuje nie tylko Orlen będzie bojkotowany. Kierowcy w Ostrołęce planują zatankować za przysłowiowe 1 zł na wybranej stacji w najbliższą sobotę o 19, a później utworzyć korek.
Coraz wyższe ceny paliw zmusiły wreszcie kierowców do konkretnej reakcji. Obrona podwyżek cen paliw coraz częściej spotyka się z krytyką społeczeństwa. Pytanie tylko czy tego typu akcje są w stanie w realny sposób spowodować zmniejszenie cen czy będą jedynie sztuką dla sztuki?