Więcej porad związanych z przepisami o ruchu drogowym publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
Pandemia zmieniła wakacyjne przyzwyczajenia Polaków. Ci dziś coraz chętniej decydują się na podróż kamperem zamiast wyboru hotelu. Taka forma wyjazdu daje większy poziom wolności. Można nocować niemalże wszędzie tam, gdzie da się zaparkować kampera. Poza tym podróżujący zawsze mają pod ręką toaletę czy kuchnię. To oczywiste zalety.
I choć w tym punkcie podróż kamperem rzeczywiście może wydawać się idealnym sposobem na spędzenie urlopu, jest kilka aspektów, które idyllę mogą zburzyć. A pierwszy dotyczy dopuszczalnej masy całkowitej pojazdu. Przed wyjazdem kamperem kierujący powinien zajrzeć do rubryki F.2 w dowodzie rejestracyjnym. To w niej określone zostało DMC pojazdu. To ma o tyle duże znaczenie, że w sytuacji w której wartość przekracza 3,5 tony, kierowcy nie wystarczy kat. B do prowadzenia pojazdu.
Kamper, który waży powiedzmy 3501 kg, jest zbyt ciężki dla prawa jazdy kategorii B. Kierujący musi mieć kategorię C. A jeżeli nie będzie o tym pamiętał, w czasie kontroli drogowej... straci prawo jazdy! Dokładnie, a do tego otrzyma wysoki mandat. Wtedy wyjazd wakacyjny zmieni się w koszmar. Tyle że skąd taka interpretacja? Wynika bezpośrednio z art. 94 ustawy Kodeks wykroczeń. Ten wskazuje, że prowadzenie bez uprawnień oznacza minimum 1500 zł mandatu. Co więcej, obligatoryjny jest zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Z DMC kampera wiąże się oczywiście więcej problemów. A kolejny odnosi się do dozwolonej prędkości. Sprawa wydaje się prosta? Przecież w mieście to 50 km/h, poza miastem 90 km/h, na ekspresówce 120 km/h, a autostradzie 140 km/h. Tak, dokładnie takie zasady obowiązują kierującego kamperem, ale wyłącznie pod warunkiem że mówimy o pojeździe, którego DMC nie przekracza 3,5 tony. W sytuacji, w której wartość wpisana w pozycji F.2 dowodu rejestracyjnego jest większa niż 3500 kg, sytuacja zmienia się dość mocno.
Ciężki kamper musi się stosować do ograniczeń prędkości wyznaczonych dla pojazdów ujętych w art. 20 ust. 3 pkt 2 ustawy Prawo o ruchu drogowym. A to oznacza ograniczenie prędkości:
Niższe ograniczenia prędkości i brak wiedzy w tym temacie dość szybko może narobić kierowcy problemów. Wyobraźmy sobie, że kamper porusza się drogą ekspresową z prawie "przepisową" prędkością 121 km/h. Tyle że ma DMC wynoszące ponad 3500 kg, a więc tak naprawdę powinien jechać 80 km/h. To oznacza przekroczenie dozwolonej prędkości o 41 km/h, a więc 1000 zł mandatu i 8 punktów karnych.
Na koniec jeszcze jedna ciekawostka. Tym razem dotycząca parkowania na chodniku. Przepisy pozwalają na zatrzymanie pojazdu w takim miejscu, ale wyłącznie w przypadku, w którym jego DMC nie przekracza 2,5 tony. Tyle że 2,5 tony waży dziś większy SUV. W przypadku kampera utrzymanie tak niskiej masy jest zatem trudne do osiągnięcia.
I nawet zakładając optymistycznie, że kamper spełnia wymogi DMC, jego kierowca parkując na chodniku nadal musi pamiętać o tym, aby zostawić co najmniej 1,5 metra szerokości chodnika i aby podczas parkowania tylko przednią osią na chodniku, nie tamować ruchu pojazdów na jezdni.