Polacy nie chcą jeździć kamperami? Wcale nie, po prostu ich nie ma

Spadek rejestracji kamperów w Polsce jest zauważalny. Jednak nie jest problemem słabnąca ich popularność, tylko dostępność.

Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl

Z powodu pandemii koronawirusa Polacy ruszyli szturmem do firm, które wynajmowały kampery. Ci, którzy tego nie zrobili często decydowali się na zakup własnego „domu" na czterech kołach. Skoro trudno było przez obostrzenia zatrzymać się w hotelu, to potrzeba było sobie inaczej radzić z zaistniałą sytuacją.

Zobacz wideo Kosztuje tyle co kawalerka? Być może. Ale kawalerką nie pojedziesz w siną dal. Sprawdzamy kultowego VW Californię

Pandemia powoli wygasa, przynajmniej teraz, w wielu krajach obostrzenia dla wjeżdżających są znoszone i powracają oferty wakacji all inclusive. Co ciekawe, obecnie spadła ilość rejestracji kamperów w Polsce. Czy jedno ma związek z drugim?

Jak podaje instytut Samar, od stycznia do kwietnia w Polsce zarejestrowano 1099 egzemplarzy kamperów. W porównaniu do analogicznego okresu w 2021 r. jest to spadek o 20 procent. Na podaną liczbę rejestracji składa się 562 egz. nowych kamperów i 357 egz. używanych.

Wśród nowych aut królują kampery następujących marek: Volkswagen (108 sztuk), Roller Team (86 sztuk) oraz Benimar (75 sztuk). Najpopularniejsze marki wśród używanych kamperów z importu to: Fiat (199 sztuk), Ford (41 sztuk) i Volkswagen (31 sztuk).

Skąd zatem spadek? Czy Polacy zrezygnowali z kamperów? Była to jedynie chwilowa moda w obliczu trudnych podróży wakacyjnych? Jak się okazuje wcale nie. Polacy nadal bardzo chętnie korzystaliby z takich pojazdów, ale na rynku jest ich coraz mniej.

Wiele osób traktuje kampery jako inwestycję, w szczególności teraz gdy samochodów jest jak na lekarstwo. Jednak problem z podzespołami, coraz wyższe ceny części i materiałów, a także zaburzone łańcuchy dostaw chociażby przez wojnę w Ukrainie spowodowały, że producenci tego typu pojazdów musieli zwolnić. Do tego dochodzi problem inflacji.

To co było na rynku niemal doszczętnie wyschło, zarówno na rynku wtórnym jak i pierwotnym. Wielu producentów z powodu braków musiało wstrzymać produkcję np. Volkswagen.

Zatem pobyt na kampery jest, ale przez jakiś czas nie da się go zaspokoić.

Więcej o: