Wjechał Maybachem na ścieżkę rowerową. Mieszkańcy Sopotu oburzeni

Sezon letni nad polskim morzem dopiero powoli się rozkręca, a niektórzy turyści już teraz dają się we znaki mieszkańcom. Kierowca Maybacha postanowił wjechać na ścieżkę rowerową, żeby skrócić sobie drogę do wejścia na molo.

Na jednej z sopockich grup dyskusyjnych pojawiło się zdjęcie Mercedesa Maybacha Klasy S. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie okoliczności, w jakich sfotografowano luksusową limuzynę.

Więcej informacji na temat wykroczeń na polskich drogach znajdziesz na stronie Gazeta.pl

"Rajd po ścieżce rowerowej" – tak zatytułowano zdjęcie prezentujące majestatyczną, niemiecką limuzynę, która stoi na ścieżce rowerowej. Według relacji autorki zdjęcia, choć nie widać tego na zdjęciu, samochód poruszał się w stronę mola. Jak wynika z relacji, kierowcy udało się uniknąć mandatu, gdyż nie został przyłapany na gorącym uczynku przez żadne służby.

Przecież Maybach nie po to kosztuje 2 mln, żeby nie móc parkować w dowolnym miejscu

– skomentował jeden z członków grupy. W sezonie letnim oblężone nadmorskie miasta takie jak Sopot muszą mierzyć się z nadmierną liczbą wykroczeń drogowych. Strażnicy miejscy mają wtedy ręce pełne roboty. W wysokim sezonie wystawiają miesięcznie mandaty na łączną kwotę nawet 10 tysięcy złotych. Dominująca większość kierowców popełniających wykroczenia parkingowe to przyjezdni.

Najlepiej to plaże wyasfaltować, tunel pod molem i niech jeżdżą sobie od Gdańska do Gdyni. Nawet zaoszczędza na parawanach. Ja bym Dolny Sopot, od Sobieskiego do morza zamknęła, dla ruchu samochodowego. Tylko rezydenci zameldowani, płacący podatki i rachunki i sprawny transport publiczny. W Górnym Sopocie nie ma problemu.

– napisała na forum jedna z mieszkanek Sopotu.

Zobacz wideo

Mercedes-Maybach Klasy S to luksusowy model, która bazuje na największej limuzynie Mercedesa, ale jego nadwozie jest o 18 cm dłuższe. Ten wyjątkowy samochód zapewnia najwyższy komfort podróży na tylnej kanapie, a za sterami ogromnego samochodu zwykle zasiada szofer.

Zawieszenie z miechami powietrznymi i elektronicznym sterowaniem amortyzacją pilnuje, żeby żadne nierówności drogi nie zakłóciły spokoju pasażerów, a potężny silnik pod maską dyskretnie, ale skutecznie rozpędza z gracją tego kolosa do autostradowych prędkości. Pod maska limuzyny pracuje 12-cylindrowy silniki z dwiema turbosprężarkami.

Topowa odmiana Mercedesa-Maybacha Klasy S z silnikiem V12 kosztuje od miliona złotych. W ofercie była jeszcze dostępna wersja z silnikiem V8, za którą trzeba zapłacić od 799 tys. złotych.

Więcej o: