Kolejne porady związane z eksploatacją samochodów publikujemy również w serwisie Gazeta.pl.
Wyobraźmy sobie taki scenariusz. Kierowca wsiada do samochodu, przekręca kluczyk w stacyjce lub naciska przycisk start (przy systemie bezkluczykowym), a wtedy na tablicy zegarów pojawia się niebieska kontrolka. Jej niepokojący charakter wynika z działania jednego z dwóch czynników. Albo wygląda jak termometr, albo termometr z symbolem silnika. Czy to oznacza, że w aucie się coś zepsuło?
Może nie czekając, odpowiemy od razu że nie. To normalny objaw w przypadku samochodów, które na tablicy zegarów nie mają wskaźnika temperatury płynu chłodniczego. Często producenci usuwają go z... oszczędności. Niebieska kontrolka wskazują na to, że silnik jest zimny. Po jego dogrzaniu w czasie jazdy, powinna zniknąć. Tym samym kierowca raczej nie powinien jechać do mechanika w celu sprawdzenia pojazdu. Kontrola raczej nic nie wykaże i sprawi, że kierujący wyłącznie zmarnuje nieco gotówki.
Kontrolka wskazująca na zimny silnik zamiast zegarowego wskaźnika temperatury silnika upraszcza wygląd tablicy zegarów. Wskaźnik pozwala jednak na obserwowanie zmian ciepłoty silnika w czasie jazdy. Kontrolka pracuje zero-jedynkowo.
Oczywiście może się okazać, że wskazanie kontrolki temperatury silnika będzie niepokojące. Stanie się tak jednak dopiero w jednym z dwóch scenariuszy.