Kolejka na granicy z Ukrainą na pięć dni czekania. Masowo ściągają używane auta

Na polsko-ukraińskiej granicy w korku liczącym 11 km stoi dwa tysiące aut. I co ciekawe, nie chcą się one wydostać z Ukrainy, a do Ukrainy wjechać. Powód? Ukraińcy masowo eksportują samochody używane z Polski.

Więcej tekstów związanych z sytuacją na przejściach granicznych znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.

W lutym 2022 roku, po rozpoczęciu rosyjskiej agresji w Ukrainie, do Polski napłynęła fala uchodźców. W sumie do kraju wjechały ponad trzy miliony osób uciekających przed wojną. Teraz trend się odwraca. A najlepszym dowodem tego jest przejście graniczne w Zosinie. Aktualnie na przejazd na ukraińską stronę czeka kawalkada mierząca ponad 11 km. Stać w niej może nawet dwa tysiące kierowców, a auta właśnie przyjeżdżające na miejsce, poczekają na odprawę graniczną pięć dni.

Zobacz wideo Jechał BMW pod prąd trasą S17. Został zatrzymany na przejściu granicznym z Ukrainą

Ukraińcy mogą importować auta bez cła, akcyzy i VAT-u

Z czego wynika tak duża fala pojazdów? Niestety, nie jest to kwestia uspokojenia się sytuacji wojennej i powrotów do domów. Powód jest niezwykle prozaiczny. W związku z obowiązywaniem stanu wojennego w Ukrainie, od 6 kwietnia kraj ten zniósł opłaty celne na importowane samochody. Kupujący nie zapłaci ani cła, ani akcyzy ani VAT-u. To sprawia, że zakup i przywiezienie do Ukrainy auta przed wygaśnięciem przepisów jest niezwykle opłacalny.

Dziś auta używane sprzedają się w ciągu minut

Sytuacja na przejściach granicznych z Ukrainą powoli staje się naprawdę poważna. Korki nie tylko w Zosinie, ale też Budomierzu czy Dorohusku są liczone w kilometrach, a czas odprawy w dwucyfrowej liczbie godzin. To jednak nie odstrasza Ukraińców. Kupują samochody używane w Polsce na potęgę, a następnie eksportują je osobiście lub przewożąc np. większą ilość pojazdów lawetami. Sytuację odczuwają również sprzedający.

Mój znajomy wystawił na sprzedaż nastoletniego Passata. Telefony urywały się, a dzwonili głównie Ukraińcy. Od momentu wystawienia ogłoszenia do sprzedaży pojazdu minęło dokładnie tyle czasu, ile pierwszy dzwoniący potrzebował na dotarcie na miejsce.

Gdzie są polskie auta używane? W drodze na Ukrainę. To dobrze i źle!

Potężne zainteresowanie samochodami używanymi w Polsce stanowi bez wątpienia dobrą informację przede wszystkim dla sprzedających. Dziś raczej nie trzeba się obawiać, że auto z drugiej ręki będzie tygodniami czekało na nabywcę. Z drugiej strony, przed poważnym problemem stoją też kupujący. Samochody w ciągu minut znikają z ogłoszeń. Upolowanie używanego egzemplarza staje się zatem nie lada wyzwaniem. Szczególnie że Ukraińcy kupują auta po trwających minuty oględzinach. Polacy chcą zabrać auto do serwisu, mierzą grubość lakieru itd.

Drenowanie rynku samochodów używanych przez Ukraińców przyniesie zatem z pewnością dwa skutki. Po pierwsze sprawi, że import samochodów używanych do kraju np. z Niemiec znowu stanie się bardziej intensywny. I miejmy nadzieję, że to pozwoli chociażby na odmłodzenie parku pojazdów. Po drugie, niestety, ceny pojazdów z drugiej ręki dalej będą rosły. Tym bardziej że rynek cały czas boryka się z problemami związanymi z dostępnością aut nowych.

Więcej o:
Copyright © Agora SA