Więcej informacji na temat technologii zbrojeniowej znajdziesz również w serwisie Gazeta.pl.
Wojna w Ukrainie trwa dalej. I choć bardzo dużo mówi się o broni, którą nasi wschodni sąsiedzi dostają od kolejnych krajów NATO, sami też starają się sukcesywnie przygotowywać do walki z rosyjskim wrogiem. Jednym z elementów tego przygotowania jest np. wprowadzenie na pole walki samobieżnej armatohaubicy kalibru 155 mm. Broń nazwana Bogdaną.
Niestety, ta będzie samotna na froncie. Ukraińcy mają tylko jeden sprawny egzemplarz. Powód? To tak naprawdę dopiero prototyp. Stworzony do testów, ale z powodu wyjątkowej sytuacji Bogdanę czeka od razu chrzest bojowy.
Bogdana została po raz pierwszy pokazana światu przez Nowokramatorski Zakład Budowy Maszyn (NKMZ) w roku 2018. Pierwsze próby ogniowe miały miejsce pod koniec roku 2021. I choć pewnie Ukraińcy chcieli jeszcze dopracować projekt, w chwili obecnej nie bardzo mają na to czas. Zapadła zatem decyzja mówiąca o tym, że Bogdana trafi na uzbrojenie armii. I choć mowa o jednym egzemplarzu, jego możliwości są imponujące.
Bogadana jest w stanie wystrzelić albo pociski rozdrabniające, albo pociski wspomagane rakietami. W przypadku tych pierwszych zasięg rażenia to nawet 40 km. Przy drugich siła rażenia rośnie już do 60 km. Kluczowa jest też jest szybkostrzelność. Ta sięga sześciu pocisków na minutę. Co więcej, Bogdana może zabrać na pokład nawet 20 pocisków, a system ładowania broni jest całkowicie automatyczny.
Ukraińska armatohaubica samobieżna kaliber 155 mm powstała w oparciu o ciężarówkę KrAZ-6322. Pojazd konstrukcyjnie pamięta pierwszą połowę lat 90. XX wieku. Nie jest zatem zbyt nowoczesny. Do napędu wykorzystuje jednak blisko 15-litrową V-ósemkę. Diesel ma 330 koni mocy i 1275 Nm momentu obrotowego, a więc poradzi sobie z zestawem ważącym 28 ton. Auto posiada ponadto dobre właściwości terenowe. Oferuje napęd trzech osi i 8-biegową przekładnię mechaniczną.
To nie wszystko, co wiadomo o Bogadanie. Armatohaubica samobieżna korzysta z technologii Siemensa. Niemiecka marka dostarczyła nowoczesny system kierowania ogniem. Broń została stworzona w standardzie NATO. To oznacza, że spełnia normy systemu kontroli ognia i jest produkowana w zgodzie z normami sojuszu.
Czy rodzina Bogdany rozrośnie się o kolejne sztuki? Ukraińcy z pewnością by tego chcieli. Szczególnie że zasięg haubicy mocno ułatwia walki prowadzone przez wojska lądowe. Chęci to jednak dopiero pierwszy z czynników. Kolejnym są możliwości produkcyjne. Teraz ograniczone z uwagi na prowadzenie działań wojennych.