Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Jedna z podstawowych zasad odpowiedzialnego kierowcy mówi, że nigdy nie wolno wsiadać za kierownicę i prowadzić auta po spożyciu alkoholu. Zapomniała o tym 29-latka z miejscowości Kletnia. Jej historia powinna być surową przestrogą dla innych.
7 maja 2022 r. policjanci z Radomska zostali wezwani do Kletni w woj. łódzkim, gdzie doszło do zdarzenia drogowego. Na miejscu zastali 29-letnią kobietę, która prowadziła sportowego Mercedesa-AMG A45. Jechała z Kamieńska w kierunku Gomunic, ale nie dotarła do celu. Kobieta nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze.
Wypadła z drogi z niesamowitym impetem, a teren wokół kolizji przypominał miejsce po wybuchu bomby. Kierująca Mercedesem zniszczyła ogrodzenia aż trzech posesji. Poza tym uderzyła w luksusowego Jaguara, który parkował na jednej z działek i ścięła słupy trakcji elektrycznej, zrywając przy tym napowietrzne linie energetyczne. O dziwo, kobieta wyszła z auta o własnych siłach, bez żadnych obrażeń zagrażających jej życiu czy zdrowiu.
Policjanci, którzy dotarli na miejsce rutynowo sprawdzili kobietę alkomatem. Wynik badania wydychanego powietrza to 0,8 promila alkoholu. Sprawczyni groźnie wyglądającej kolizji tłumaczyła funkcjonariuszom drogówki, że pokłóciła się z partnerem podczas imprezy i z tego powodu wsiadła za kierownicę. Twierdziła, że nie miała wyboru.
Teraz odpowie za konsekwencje swojej decyzji przed sądem. Za prowadzenie pojazdu pod wpływem alkoholu grozi jej kara do 2 lat więzienia. Do tego otrzyma zakaz prowadzenia pojazdów i zapłaci grzywnę. 29-latka będzie musiała również pokryć straty, a biorąc pod uwagę skalę szkód, koszty będą wysokie. Nigdy nie wsiadajcie za kierownicę po alkoholu albo gdy jesteście bardzo zdenerwowani. Emocje są najgorszym doradcą.