Tłumaczeniem przepisów drogowych obowiązujących w Polsce zajmujemy się również w serwisie Gazeta.pl.
Kierowcy zdążyli przyzwyczaić się do obecności buspasów w miastach. Nadal są jednak pewne zawiłości, które wydają się im mniej oczywiste. Przykład? Bardzo często jest tak, że buspas niejako kończy się zaraz przed skrzyżowaniem. Drogowcy wpuszczając na jego powierzchnię inne pojazdy, chcą w ten sposób usprawnić ruch. A to usprawnienie oznacza często, że buspasem można np. wyłącznie skręcić w prawo. Czy pojawienie się strzałki oznacza automatyczny zakaz jazdy na wprost? To zależy – przede wszystkim od rodzaju pojazdu.
Zasady obowiązujące na buspasach w bezpośredni sposób wyznaczają strzałki na jezdni oraz znaki drogowe. W sytuacji, w której drogowcy chcą umożliwić na buspasie np. skręt w prawo w rejonie skrzyżowania wszystkim pojazdom, muszą wykonać dwa zabiegi:
W sytuacji, w której kończący się buspas zostanie na mocy znaku F-10 przeznaczony do skrętu w prawo, jedynym dopuszczonym kierunkiem ruchu na danym pasie zostanie skręcenie w prawo. I to jest niejako oczywiste. W tym punkcie warto jednak zrobić pewne obostrzenie. Bo może się okazać, że nad prawym pasem na znaku F-10 pojawi się oznaczenie F-19 pokazujące strzałkę prosto i widniejący pod nią napis BUS.
Takie połączenie znaków sprawia, że istnieje możliwość pojechania prosto przez skrzyżowanie pomimo obecności strzałki wskazującej kierunek w prawo. Możliwość taką będą miały jednak wybrane pojazdy. Będą to przede wszystkim autobusy i samochody elektryczne. Poza tym z kierunku jazdy na wprost w zgodzie z literą prawa skorzystają też inne auta dopuszczone do ruchu po buspasie na danym odcinku jezdni, czyli np. motocykle, taksówki, pojazdy przewożące osoby niepełnosprawne czy pojazdy służb ratunkowych.
Oczywiście może się okazać, że kierowca nie odnajdzie się w gąszczu znaków drogowych. I choć będzie mógł wyłącznie skręcić w prawo, pojedzie prosto. Taka sytuacja może oznaczać kontrolę drogową i mandat. A ten będzie wynikał ze zbiegu dwóch wykroczeń. Na skrzyżowaniu kierujący nie dostosuje się do znaku F-10. To oznacza 250 zł i 5 punktów karnych. Za skrzyżowaniem z kolei prowadzący bez uprawnień wjedzie na pas dla autobusów. To oznacza dopisanie do "rachunku" dodatkowych 100 zł i 1 punktu karnego. W sumie kara sięgnie zatem 350 zł i 6 punktów karnych.