Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Ferrari podąża za modą i już niedługo do ich oferty trafi pierwszy SUV z wizerunkiem czarnego konia. O ile samo stworzenie takiego pojazdu nie było zaskoczeniem, o tyle co go będzie napędzać było dużą zagadką. Teraz jednak się to zmieniło.
Dotychczas brano pod uwagę, że pod maską znajdzie się V6 z 296 GTB i 296 GTS. Jednak gdzieś w kuluarach pojawiała się informacja, że Włosi mogą zdecydować się na wsadzenie poczciwego V12. I tak właśnie się stanie.
Purosangue idzie na całość, jednak nie można skreślać V6, gdyż Ferrari podobnie jak inni producenci musi ograniczać emisję zanieczyszczeń. Takie przepisy są zarówno w Europie, jak i w USA.
SUV od Ferrari zostanie zbudowany na platformie o nazwie Front Mid Engine Architecture. Prawdopodobnie będzie miał cztery miejsca zamiast pięciu. Bezpośrednimi rywalami będzie Lamborghini Urus z silnikiem V8 i Bentley Bentayga z silnikiem W12.
Silnik V12 w Purosangue to prawdopodobnie rozwinięcie silnika F140 wprowadzonego w Enzo w 2002 r.
V12 wykorzystywane jest w takich modelach jak 812 Competizione z silnikiem umieszczonym z przodu i Daytona SP3 z centralnym silnikiem. Jednostka ta bez jakichkolwiek wspomagaczy w postaci turbo czy technologii hybrydowej jest w stanie wygenerować 840 KM i 697 Nm momentu obrotowego.
W tym momencie nie podano jak to będzie wyglądać w przypadku SUV-a. Nie podano, czy zostanie poddany hybrydyzacji. Możliwe, że będzie można go również zamówić z silnikiem V8 lub V6.