O tym, aby nie zostawiać cennych rzeczy w samochodzie, wiele osób uczyło się od dziecka. Jako że to ostatni dzwonek na wymianę opon zimowych na letnie, warto wiedzieć, aby takiego bagażu również nie przechowywać zbyt długo w aucie. A przynajmniej nie na widoku. Dobitnie przekonał się o tym kierowca z warszawskiego Żoliborza.
Sprawę dość nietypowej kradzieży opisała właśnie Komenda Rejonowa Policji. Do policjantów zgłosił się pokrzywdzony kierowca, który w swoim aucie zostawił cztery opony na aluminiowych felgach. Pojazd zaparkował na niestrzeżonym parkingu na ulicy Gwiaździstej.
Nie wiemy, czy kierujący w jakikolwiek sposób zabezpieczył koła przed wzrokiem przechodniów. Wiemy natomiast, że najpewniej zrobił to nieskutecznie, bo oponami zainteresowało się dwóch przechodniów, którzy włamali się do pojazdu i ukradli koła, uszkadzając przy okazji przednie nadkole auta.
Funkcjonariusze przeanalizowali nagrania z monitoringu miejskiego, na którym zarejestrowany został moment kradzieży i zdobyli zdjęcie twarzy jednego z mężczyzn, który włamał się do auta. Tak udało się ustalić tożsamość obu złodziei - 20-latka i jego 42-letniego kolegi, którzy przywłaszczyli sobie koła.
Policja znalazła i zatrzymała już sprawców oraz odnalazła skradzione koła. Teraz mężczyznom za kradzież mienia grozi do 5 lat więzienia. Właściciel samochodu wycenił straty poniesione w wyniku włamania na kwotę aż 22 tys. zł. Można śmiało założyć, że same koła, które padły łupem złodziei były warte nieco mniej.