W liście przesłanym przez ADAC (Allgemeiner Deutscher Automobil-Club) można przeczytać: „apelujemy do członków klubu, aby zużywali mniej paliwa, a tym samym zmniejszali zależność od importu ropy naftowej. Zależność naszego kraju od rosyjskiego importu energii stała się bardzo wyraźna. Dlatego tym ważniejsze jest, aby szybko ją zredukować. Każdy może się do tego przyczynić."
ADAC zachęca swoich członków do oszczędnej jazdy, a nawet zaprzestania korzystania z samochodu, jeśli to możliwe. Jako rozwiązania alternatywne proponuje korzystanie z transportu publicznego, a nawet jazdę rowerem lub pieszo.
List został opublikowany w tym samym dniu, w którym rosyjska spółka Gazprom ogłosiła, że przestanie dostarczać swoje produkty do Bułgarii i Polski. Kilka dni temu do polski przestał płynąć gaz z Rosji. Ta decyzja wzbudziła jeszcze większe zaniepokojenie w Niemczech, które są mocno uzależnione od dostaw energii z Rosji.
Więcej informacji z rynku motoryzacyjnego znajdziesz na stronie Gazeta.pl
Unia Europejska oceniła działania Rosji jako „instrument szantażu" pokazujący „niską wiarygodność tego kraju jako dostawcy". Przedstawiciele Kremla poinformowali, że jest to odpowiedź na „nieprzyjazne kroki" wykonane przez zachodnie kraje.
Chodzi o sankcje nałożone na Rosję przez wiele krajów członkowskich Unii Europejskiej i NATO. W najbardziej restrykcyjnych przypadkach dochodzi nawet do przejmowania majątków należących do osób blisko związanych z prezydentem Rosji – Władimirem Putinem.