Prowadzenie autobusu szkolnego z pewnością jest stresującym zadaniem. Trzeba być zawsze docierać na czas, jechać bezpiecznie, a do tego bezbłędnie trzymać się ściśle określonych tras. Pewien kierowca szkolnego autobusu z Southfield w amerykańskim stanie Michigan potraktował ostatnią zasadę zbyt poważnie i wpakował się wielkim, żółtym wozem na plac budowy.
Więcej ciekawych filmów znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Incydent został nagrany na wideo przez jednego z pracowników budowlanych, który wyraźnie nie był zadowolony z zachowania kierowcy autobusu. Na nagraniu widać, jak ciężki pojazd zanurza się w mokrym betonie po czym kręci tylnymi oponami, a tylna oś podskakuje, w momencie, gdy uderza o gotowy odcinek drogi.
Zniszczenie jednej części drogi przez pozostawienie śladów na świeżo wylanym asfalcie to nie koniec przygód kierowcy, ponieważ postanowił kontynuować podróż po drugim pasie przez kolejny skrawek mokrego betonu. W tle słychać rozwścieczonych pracowników budowlanych, którzy będą musieli uprzątnąć miejsce i naprawić szkody.
Film szybko stał się hitem w internecie. Wielu komentatorów na Facebooku i Reddicie obwinia kierowcę za zrobienie bałaganu, jednocześnie narzekając na ogólną postawę kierowców autobusów szkolnych.
Inni bronią decyzji dotyczącej przejazdu przez wyraźnie oznaczony plac budowy twierdząc, że kierowca autobusu z dziećmi musi bezwzględnie przestrzegać surowych przepisów dotyczących tras szkolnych busów. Jednak w tym przypadku powinna zadziałać logika. Szczególnie, że na pokładzie znajdują się dzieci.