Rząd naszykował nową ustawę o obronie ojczyzny. Armia wciąż może przejąć

Nowa ustawa, ale... stare problemy kierowców? Armia nadal może zająć twojego SUV-a, a to dopiero pierwsza ze złych informacji. Bo jej uprawnienia zostały dodatkowo rozszerzone. Tylko czy to rzeczywiście powinno oznaczać panikę wśród kierowców?

O nowelizacji ustawy obronnej więcej piszemy też w serwisie Gazeta.pl.

23 kwietnia 2022 roku w życie weszła ustawa o obronie Ojczyzny. Ta zakłada zmiany organizacyjne w armii oraz zdecydowanie większe nakłady finansowe na obronność kraju. Niestety jej zapisy niosą też mniej optymistyczne informacja dla kierowców. Bo identycznie jak poprzedni akt prawny – obowiązujący od roku 1967 – pozwala on na zajęcie pojazdu na cele wojskowe. I co ważne, obowiązek ten został nawet rozszerzony...

Zobacz wideo Kierowca BMW po trasie S-7 pędził 218 km/h

Armia szykuje się na twojego SUV-a? Spokojnie...

Na początek może nieco dobrych informacji. Nowy akt prawny jasno pokazuje, że możliwość zajęcia twojego przez SUV-a była i być cały czas będzie. Na szczęście jak na razie to opcja raczej potencjalna. W roku 2019 dla przykładu na cele obronne wojsko wyznaczyło 640 pojazdów. Te trafiły jednak do rejestru. Fakt otrzymania listu z WKU nie oznaczał, że kierowca musiał oddać kluczyki i pożegnać się ze swoim SUV-em. Auta bardzo rzadko są powoływane na ćwiczenia. A nawet jeżeli, to raczej w celu sprawdzenia jak te procedury sprawdzają się w praktyce.

Aby wojsko rzeczywiście mogło odebrać kierowcy SUV-a, konieczna jest też ścieżka legislacyjna. Ta zaczyna się w WKU, ale decyzję o "pożyczeniu" samochodu w głos art. 630 ust. 1 ustawy o obronie Ojczyzny musi podjąć wójt, burmistrz lub prezydent miasta. A jako że jest to typowa decyzja administracyjna, kierowca ma 14 dni na odwołanie się od niej. W odwołaniu można się powoływać na ważne powody – w tym korzystanie z auta podczas dojazdów do pracy czy wożenie niepełnosprawnego dziecka do szkoły.

Ustawa o obronie Ojczyzny. Trochę stara, a trochę nowa.

Po kilku dobrych informacjach, czas na te nieco gorsze. Bo choć ustawa o obronie Ojczyzny, w dużej mierze w dziale dotyczącym świadczeń została napisana na zasadzie kopiuj-wklej na podstawie starego aktu z roku 1967, są też pewne nowości. Znowelizowane zostały przede wszystkim trzy podstawowe kwestie.

  1. Po pierwsze akt prawny opracowany przez ekipę Gomułki nakładał obowiązek świadczeń na rzecz wojska tylko na osoby fizyczne. Przedsiębiorstwa – a więc także auta leasingowane czy kredytowane – były spod niego wyjęte. Dla nowej ustawy nie ma znaczenia czy auto należy do Kowalskiego, czy firmy leasingowej.
  2. Po drugie przy okazji ustawy o obronności rządzący przepchnęli też regulacje dotyczące zwalczania klęsk żywiołowych oraz zarządzania kryzysowego. W takim przypadkach zapisy dotyczące zajmowania pojazdów również działają.
  3. Po trzecie wojsko nie ma możliwości zmobilizowania tych pojazdów, które zostały niedopuszczone do ruchu po drogach publicznych oraz są używane wyłącznie do przewozu wewnątrz zakładu.

Nowa ustawa a stare wezwanie z WKU. Czy jest ważne?

Na koniec warto pamiętać o jeszcze jednej rzeczy. Tak, od 23 kwietnia 2022 roku w Polsce obowiązuje nowa ustawa dotycząca świadczeń na rzecz wojska. Jeżeli jednak kierowca dostał informację z WKU o wpisaniu pojazdu do wojskowego rejestru, napisaną na bazie starego aktu prawnego, nadal jest ona ważna i ma moc prawną. Warto o tym pamiętać.

Więcej o:
Copyright © Agora SA