Ile może zająć lakierowanie Bugatti Chiron? Jakieś pięć tygodni

Lakierowanie Bugatti Chiron w specjalnym wydaniu "Vague de Lumiere" to bardzo czasochłonne zajęcie. Cały proces może potrwać nawet pięć tygodni i jest wykonywany przez najlepszych specjalistów w tym fachu.

Bugatti Chiron to niezwykle rzadko spotykany supersamochód. Produkcja modelu jest cały czas kontynuowana, a przez kilka lat z fabryki wyjedzie zaledwie 500 egzemplarzy. Producent jakiś czas temu wprowadził limitowane wersje, takie jak Super Sport i Pur Sport, które są dostępne dla bardzo wąskiego grona klientów.

Więcej ciekawostek na temat motoryzacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl

Francuska marka postanowiła przygotować coś jeszcze bardziej wyjątkowego. W ramach programu personalizacji Sur Mesure uruchomiono możliwość specjalnego lakierowania nadwozia - "Vague de Lumiere".

Aby pokazać jego możliwości Bugatti przygotowało dwa egzemplarze pokazujące możliwości indywidualizacji samochodu, a w zasadzie jego nadwozia. Tym razem nie chodzi o kolejną, specjalną wersję z nowym lakierem lub kontrastowymi przeszyciami na skórzanej tapicerce. Przypuszczamy, że trzeba się wykazywać mocno wysublimowanym gustem, żeby wybrać taką konfigurację.

"Vague de Lumiere" to specjalny sposób lakierowania nadwozia, który wymaga pieczołowitej pracy artystów-lakierników i zajmuje aż pięć tygodni. Wszystko z powodu ręcznie malowanych wzorów, których inspiracją było światło, a raczej sposób, w jaki światło odbija się od nadwozia.

Pierwszy z prezentowanych modeli to Chiron Super Sport pomalowany w całości jasnoniebieskim lakierem California Blue na który nałożono dekoracje w postaci pomarańczowych pasów w kolorze Arancia Mira, pokrywających całe nadwozie, różniących się kształtem oraz grubością. Na specjalne życzenie klienta na grillu pojawił się namalowany numer 38.

Zobacz wideo

Drugi egzemplarz wygląda trochę bardziej subtelnie. Na nadwoziu miesza się lakier Blue Carbon z pasami w kolorze Nocture. Na tylnym skrzydle umieszczono w centralnym punkcie napis „Bugatti", a na bocznych lotkach francuskie barwy narodowe. Przedni wlot powietrza został przyozdobiony cyfrą 9 namalowaną w kolorze French Racing Blue. Ten sam akcent kolorystyczny pojawia się we wnętrzu samochodu kontrastując z głęboką czernią.

Proces tworzenia i indywidualizacji nadwozia w obu przypadkach był niesamowicie czasochłonny. Projekty są najpierw przygotowywane w dwóch wymiarach, a następnie są nakładane na trójwymiarowej wizualizacji samochodu. Wszystkie paski i specjalne kształty są malowane ręcznie i składają się z wielu warstw lakieru, dzięki czemu powstaje efekt głębi lakieru. Po zakończeniu prac nad detalami nadwozie jest wykańczane kilkoma warstwami lakieru bezbarwnego.

Po raz pierwszy marka Bugatti wykorzystała taki zabieg podczas prac nad specjalną wersją modelu Veyron w 2011 roku. Samochód znany jako Grand Sport L’Or Blanc zrobił wówczas duże wrażenie na obserwatorach. 

Bugatti podkreśla, że specjalne malowanie nadwozie "Vague de Lumiere" przypomina o fundamentalnej filozofii marki Bugatti, odnoszącej się do kunsztu, innowacyjności i dziedzictwa. Na koniec dnia, za poczucie tych górnolotnych wartości trzeba oczywiście zapłacić sowity rachunek. Producent nie podaje, ile kosztuje kilkutygodniowa praca utalentowanych lakierników-artystów.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.