Spodobał Ci się ten artykuł? Więcej wiadomości ze świata motoryzacji znajdziesz na Gazeta.pl
Autonomiczne samochody będą musiały w przyszłości zmierzyć się z ekstremalnymi sytuacjami lub po prostu kolizjami i wypadkami niekoniecznie ze swojej winy. Tesla ze swoim systemem Autopilot FSD już tego doświadcza, a poniższe wideo pokazuje, jak sobie radzi. Czy automat reaguje lepiej od ludzi?
Nagranie obejmuje piętnaście różnych sytuacji, w których Autopilot Tesli musiał sobie poradzić w nieoczekiwanych sytuacjach napotkanych na drodze. Według kanału YouTube Wham Baam Teslacam ideą filmu jest pokazanie Autopilota poddawanego przymusowym testom przez "złych kierowców i idiotów w samochodach".
Obecnie każdy samochód Tesli wyposażony jest w Autopilota. Firma wprowadziła również funkcję Full Self-Driving Beta (FSD jest na razie w fazie betatestów prowadzonych na drogach publicznych, co budzi wiele kontrowersji). Auta Tesli obecnie potrafią zmieniać pasy ruchu i podążać po trasie z nawigacji na autostradzie i w mieście, parkować, zatrzymywać się na światłach i znakach stop, a nawet zostać przywoływane z parkingu. Do tego sygnalizują świetlnie swoje manewry.
Jednak podstawowa wersja układu Autopilot nie różni się znacząco od pakietów bezpieczeństwa od innych producentów. Reaguje w przypadku ryzyka kolizji czołowej, bocznej, automatycznie hamuje awaryjnie, monitoruje tzw. martwe pole oraz unika kolizji przez awaryjne przyspieszenie i korektę kierunku ruchu.
Mając świadomość, do czego zdolna jest Tesla, warto obejrzeć załączone wideo i stwierdzić samodzielnie, czy rzeczywiście technologia firmy Elona Muska działa zgodnie z obietnicami. Warto przy tym pamiętać, że wiele elementów Autopilota jeszcze jest we wczesnej fazie rozwoju. Czy czulibyście się bezpieczniej z takim aniołem stróżem?